Wizards przełamali Bulls! Double-double Gortata

Kapitalny finisz w czwartej kwarcie dał Washington Wizards zwycięstwo nad Chicago Bulls 102:93 w pierwszym meczu play off! Świetne spotkanie rozegrał [tag=6711]Marcin Gortat[/tag], który skompletował double-double.

Nie mogło być lepszego początku play off dla kibiców Marcina Gortata i Washington Wizards. Czarodzieje przegrywali już różnicą 13 punktów, lecz dzięki kapitalnemu finiszowi w czwartej kwarcie odrobili straty i odnieśli jakże cenne zwycięstwo. To pierwsza wygrana stołecznej ekipy w play off od 2008 roku!

Wizards mieli tego dnia dwóch bohaterów. Pierwszym z nich był Nene Hilario, który powrócił do składu i od początku spisywał się rewelacyjnie. Brazylijczyk już w pierwszych minutach trafił osiem punktów, a w przekroju całego spotkania wywalczył ich 24 na skuteczności 11/17. Do swojego dorobku dołożył również osiem zbiórek.

Drugim bohaterem okazał się Gortat, który nie dość, że skompletował drugie double-double w historii swoich występów w play off, to zdobywał najważniejsze punkty w czwartej kwarcie. Tę część Wizards wygrali 30:18, a łodzianin wywalczył osiem punktów w ostatnich pięciu minutach. Nasz rodak w sumie zgromadził 15 oczek (6/10 z gry) oraz zebrał 13 piłek, przebywając na parkiecie 36 minut.

{"id":"","title":""}

Źródło: Agencja TVN/x-news

Jednym z kluczy do wygranej Wizards było powstrzymanie skuteczności Byków z pomalowanego. Z bliskiej odległości od kosza gospodarze zdobywali gro punktów w pierwszej połowie, czego nie powtórzyli już po przerwie.

- Wygrywa ten, kto potrafi przetrwać trudne momenty. Mieliśmy okres kiedy oni grali zdecydowanie lepiej od nas, ale potrafiliśmy się podnieść i walczyć w drugiej połowie. Dlatego właśnie udało nam się odnieść zwycięstwo - cieszył się Randy Wittman, szkoleniowiec Wizards.

Nene zdobył 24 punkty, Trevor Ariza dołożył 18, a John Wall 16 i sześć asyst. Wśród pokonanych po 16 oczek zapisali na swoim koncie Kirk Hinrich i D.J. Augustin. Będący ostatnio w rewelacyjnej formie Joakim Noah wywalczył 10 punktów i miał tyle samo zbiórek.

Mecz numer dwa we wtorek, ponownie w Chicago. Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw.

Chicago Bulls - Washington Wizards 93:102 (22:24, 32:24, 21:24, 18:30)
(Hinrich 16, Augustin 16, Butler 15 - Nene 24, Ariza 18, Wall 16)

Stan rywalizacji: 1:0 dla Wizards

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (9)
avatar
themon31
21.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wlasnie wstalem niedawno bo mecz konczyli po 3 ciej,ale warto bylo :)Nene rewelacyjnie tak jak sie spodziewalem repertuar ofensywny swietny i w obronie twardo na nogach.Marcin poczatek mial tak Czytaj całość
avatar
krolik
21.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Brawo Marcin , brawo Wizards ;] Trzymam kciuki ;] 
avatar
APG
21.04.2014
Zgłoś do moderacji
8
1
Odpowiedz
szacunek dla Nene, ale dla mnie Gortat jest bohaterem na rowni z nim. Nie ukrywajmy ze Nene ma arsenal zagran oensywnych, zdecydowanie bardziej rozwiniety niz Gortat i z tego druzyna musi korzy Czytaj całość
avatar
MaroNBA
21.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
I tak dalej liczę na Bulls. A co do atutu własnego parkietu, to jest to w sumie zabawne że wygrały tylko 3 spośród 8 
Ursus.61
21.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czyli w pierwszej serii na 8 wyżej rozstawionych drużyn swoje mecze wygrały tylko: San Antonio Spurs, Oklahoma City Thunder i Miami Heat...