Zielonogórzanie rozpoczęli doskonale. Mistrzowie Polski nie potrzebowali wiele czasu, aby narzucić własny styl gry, aby przycisnąć przeciwnika i rozpocząć swój marsz do zwycięstwa. Od początku kleiła się graczom Mihaila Uvalina gra w ataku, co było kluczowe. Właściwie to gdynianie byli zupełnie bezradni wobec znakomitej dyspozycji przyjezdnych.
W Stelmecie kilku zawodników grało naprawdę skutecznie, w efekcie już w ósmej minucie prowadzili różnicą 19 (!) punktów. Zanosiło się zatem na pogrom, ale Asseco o nie mogło przecież notorycznie ustępować rywalowi. Podopieczni Davida Dedka wzięli się w garść pod koniec pierwszej kwarty, ale naciskali również w kolejnej odsłonie. A.J. Walton przebijał się do strefy podkoszowej, gdzie dobrze prezentował też Ovidijus Galdikas.
[ad=rectangle]
Nic dziwnego, że przewaga drużyny z Winnego Grodu stopniała. Zwłaszcza że obrońcy tytułu mieli coraz większe problemy w ataku, gdzie regularnie pudłowali. Tym samym dystans skurczył się do niewielkich rozmiarów - siedem "oczek" to nie jest bowiem zaliczka, która pozwoliłaby na kontrolowanie meczu.
Rzeczywiście, Stelmet nie miał go pod kontrolą. Nadal utrzymywał się na prowadzeniu, momentami odskakiwał, by chwilę później znaleźć się w tarapatach. Gdynianie, mimo ogromnej determinacji, nie byli jednak w stanie dłużej walczyć jak równy z równym. W końcówce trzeciej kwarty znowu pojawiły się u nich problemy ze skutecznością, co ekipa z Winnego Grodu natychmiast wykorzystała.
Już wówczas stało się jasne, że zielonogórzanie sięgną po upragnione zwycięstwo. Do sensacji nie doszło, bo wszystko było już pod kontrolą mistrzów Polski. Ci spokojnie dowieźli korzystny rezultat do końca meczu i zapewnili sobie awans do półfinału play-off. Są zatem drugą ekipą, która wygrała ćwierćfinałową batalię. Wcześniej, już w trzech starciach, dokonali tego koszykarze PGE Turowa Zgorzelec.
Asseco Gdynia - Stelmet Zielona Góra 69:82 (15:28, 22:16, 15:20, 17:18)
Asseco: Galdikas 16, Dmitriew 11, Frasunkiewicz 12, Szczotka 8, Matczak 8, Walton 7, Żołnierewicz 4, Kowalczyk 3, Seweryn 0.
Stelmet: Eyenga 14, Hrycaniuk 14, Cel 13, Brackins 12, Chanas 10, Zamojski 9, Koszarek 4, Ginyard 3, Cesnauskis 3, Sroka 0.