Ignerski nie pomógł

Pomimo dobrego występu Michała Ignerskiego w pierwszym meczu drugiej rundy kwalifikacji do Pucharu Europy, jego Cajasol Sewilla przegrała na wyjeździe z drużyną ASK Ryga 69:83. O losach tego pojedynku zadecydowała dobra postawa gospodarzy w ostatniej części meczu, którą wygrali różnicą 8 "oczek"

Spotkanie zdecydowanie lepiej otworzyli koszykarze ASK Ryga, którzy po kilku skutecznych akcjach prowadzili 7:2. Z biegiem czasu gospodarze powiększali swoje prowadzenie. Po 10 minutach prowadzili oni 27:20. Początek drugiej odsłony nie wniósł właściwie żadnych zmian w obrazie gry. Goście nadal mieli spore problemy z konstruowaniem skutecznych ataków. W pewnym momencie jednak miejscowych złapała mała zadyszka. Chwilową niedyspozycję rywala doskonale wykorzystali goście, którzy błyskawicznie zdołali zniwelować wszystkie straty. W pierwszej połowie w szeregach gospodarzy prym wiedli Milutin Aleksić oraz Corey Brewer. Po stronie rywali natomiast brylował Michał Ignerski. Po 20 minutach gry na tablicy widniał remis 41:41.

Po zmianie stron inicjatywa ponownie wróciła do łotewskiego teamu. Jednak gospodarze przez dłuższy czas nie potrafili w tym pojedynku zadać rywalowi decydującego ciosu. Wyraźna przewaga miejscowych zarysowała się dopiero w ostatniej odsłonie. Do zwycięstwa gospodarzy poprowadził przede wszystkim Bruno Sundov, który w całym spotkaniu zdołał zgromadzić na swoim koncie 21 punktów. Świetnie wypadł również Ricardo Marsh. Wśród gości jedynymi graczami, którzy stwarzali zagrożenie pod koszem rywala byli Warren Carter oraz Ignerski. Ostatecznie zespół z Rygi wygrał pojedynek 83:69 i jest o krok od awansu do fazy grupowej Pucharu Europy.

ASK Ryga - Cajasol Sewilla 83:69 (27:20, 14:21, 20:14, 22:14)

ASK Ryga: Sundov 21, Marsh 19, Valters 10, Aleksić 10, Helmanis 9, Brewer 9, Mazutis 3, Grafs 2

Cajasol Sewilla: Carter 15, Ignerski 12, Savanović 9, Rivero del Caz 8, Miso Molina 7, Ellis 6Pecile 6, Ilić 4, De Miguel 2

Komentarze (0)