Aaron Cel: Wielka koszykówka, cudowny mecz

Aaron Cel był jednym z bohaterów Stelmetu Zielona Góra w trzecim meczu finałowym przeciwko PGE Turowowi Zgorzelec. 14 punktów w znaczny sposób pomogło biało-zielonym w odniesieniu ważnego zwycięstwa.

- To był cudowny mecz, zarówno dla nas, jak też dla naszych kibiców. To była naprawdę wielka koszykówka, na bardzo wysokim poziomie. Cieszymy się, że wygraliśmy to spotkanie. Niby to tylko jedno zwycięstwo, ale te finały są tak wyrównane, że z każdej wygranej trzeba się bardzo cieszyć, bo jest ono bardzo ważne - skomentował skrzydłowy Stelmetu Zielona Góra.

Rezultat wtorkowego spotkania rozstrzygnął się dopiero w ostatniej sekundzie, kiedy to pod koszem PGE Turowa sfaulowany został Łukasz Koszarek. Rzucający wykorzystał dwa rzuty wolne, wyprowadzając swój zespół na jednopunktowe prowadzenie. - Myślę, że w końcówce byliśmy trochę lepsi. Niestety popełniliśmy kilka dość prostych błędów, które pomogły wrócić PGE Turowowi do meczu. Zupełnie niepotrzebna była ostatnia strata (Przemysława Zamojskiego - dop.red.), ale ogólnie myślę, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo - dodał Aaron Cel.
[ad=rectangle]
Dla mierzącego 200 cm zawodnika wtorkowy mecz był niezwykle istotny. Po zupełnie bezbarwnych występach w Zgorzelcu, skrzydłowy zaczął w końcu trafiać ważne rzuty. - Nie mogę powiedzieć o tym meczu, że był dla mnie przełomowy. Ostatnio gram około 10-15 minut, więc staram się w tym czasie pomóc drużynie jak tylko mogę. Czasami mam otwarte pozycje i od razu je wykorzystuję, a czasami tych pozycji po prostu nie ma. Wtedy walczę w obronie, robię coś innego. W tym meczu byłem kilka razy otwarty i to wykorzystałem. Zawsze wierzyłem w siebie, a drużyna wierzyła we mnie - powiedział urodzony w Orleanie koszykarz.

Sporym sukcesem Stelmetu Zielona Góra było powstrzymanie J.P. Prince'a oraz Damiana Kuliga. Duet ten zdobył łącznie "tylko" 17 punktów. - Dobrze broniliśmy przeciwko nim, choć z drugiej strony teraz Dylewicz i Wiśniewski trafiali dużo rzutów za trzy punkty. Dobrze, że mimo takiej skuteczności rywali, to my wygraliśmy mecz. Dalej musimy w ten sposób bronić, a może wtedy uda nam się wywalczyć kolejne zwycięstwo w czwartek - zakończył Aaron Cel.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: