Podopieczni Miodraga Rajkovicia w czwartek zrobili milowy krok do złotego medalu, pokonując grający we własnej hali Stelmet 81:75. - Złamał nas Turów albo my sami siebie złamaliśmy. Popełniliśmy kilka błędnych decyzji i to zaważyło o wyniku. Myślę, że w tym meczu graliśmy dobrze w obronie, szczególnie przez trzy i pół kwarty. Wtedy spotkanie było na styku. Szkoda, że po drodze zrobiliśmy jeden czy dwa błędy za dużo i Turów to wykorzystał - skomentował Adam Hrycaniuk, który w czwartym spotkaniu finałowym zagrał słabo, zdobywając zaledwie dwa punkty.
[ad=rectangle]
Choć PGE Turów w decydującej batalii prowadzi 3:1, zielonogórzanie przekonują, że w Zgorzelcu będą chcieli przedłużyć swoje szanse na obronę wywalczonego przed rokiem mistrzostwa Polski. - Sytuacja byłaby ekstremalnie trudna, gdyby było 1:4. Nie jest tak, jakbyśmy chcieli - jest 1:3 i nie możemy się załamywać. Jedziemy do Zgorzelca i będziemy walczyć, robić wszystko, by przedłużyć tę serię. Oczywiście, że się nie poddajemy. Jedziemy z głową do góry, nic nie mamy do stracenia - dodał środkowy Stelmetu Zielona Góra.
Piąty pojedynek finałowy odbędzie się w niedzielę w Zgorzelcu. Początek meczu o godzinie 20:00.
patrze na komentarze i serce boli...
Skad ta agresja i niezrozumiemienie.
Jestesmy tak blisko siebie ludzie opanujcie sie .
Idzcie do lasu wyladowac ta agresjJeszcze niedawno zawodnicy Turowa grali w Zastalu , sam bardzo lubie Zielona Gore bo studiowalem tam 5 lat. Mam sympatie i darze to miasto wielka sympatia i ludzi takze. Niedajmy sie poniesc populistom i glupocie naciagaczy. To jest tylko sport i niech wygra lepszy ! Po jaka cholere nakrecac te durna antypatie ???
Zycze mistrzostwa z calego serca oczywiscie dla Turowa jako urodzony zgorzelczan ale szynuje i mam respekt do Stelmetu !
Niech zwyciezy SPORT a emocje to "opium" ale dla zdrowo myslacych kibicow , to jest wlasnie sport nie mozna z gory wiedziec jaki wynik ! Niech zwyciezy lepszy... Czytaj całość