Finałowa seria trwała sześć spotkań. Mecze te dostarczyły wielu emocji, a ostatecznie z mistrzostwa Polski mogą cieszyć się koszykarze PGE Turowa Zgorzelec, którzy wygrali decydującą batalię 4:2. - Zawsze jest smutno, gdy się przegrywa. Wygrała lepsza drużyna, było fajne widowisko. Fajnie się stało, że ta seria była taka zacięta, z podtekstami. Zrobiliśmy trochę show w Polsce, a teraz trzeba już myśleć o kolejnym sezonie, o występach w europejskich pucharach i o tym, żeby zbudować dobry skład - skomentował Janusz Jasiński.
[ad=rectangle]
Przed rokiem złote medale odebrali zawodnicy Stelmetu Zielona Góra. Finałowa seria w ubiegłym sezonie nie była jednak tak zacięta jak teraz - zielonogórzanie bez żadnych problemów pokonali PGE Turów 4:0. - Generalnie srebro to dla nas olbrzymi sukces, biorąc pod uwagę historię. Mieliśmy brąz, złoto, a teraz srebro - fajnie, że mamy wszystkie kolory, ale wolałbym złoto. Mistrzostwo Polski przychodzi bardzo trudno, o to trzeba walczyć. Nam przyszło ono szybko, łatwo, więc gratuluję Turowowi, bo oni się trochę naczekali - dodał właściciel zielonogórskiego klubu.
Celem Stelmetu Zielona Góra na przyszły sezon będzie bez wątpienia odzyskanie mistrzowskiego tytułu. Biało-zieloni chcą także dobrze zaprezentować się na europejskich parkietach. - W przyszłym roku liga będzie ciekawa, ale myślę, że będzie dwóch, może trzech dominatorów. Zobaczymy jak będzie wyglądała sytuacja w Treflu. Dla najważniejsze są europejskie puchary i pod tym kątem będziemy budować drużynę. Chcielibyśmy pociągnąć dobrą passę z ubiegłych lat - zakończył Janusz Jasiński.