Piotr Gruszka: Gortatowi należy się szacunek

Piotr Gruszka był gościem na campie Marcina Gortata, który odbył się w piątek w Sopocie. Były siatkarz, a teraz trener BBTS Bielsko-Biała podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

- Świetne jest to, że pomimo bardzo małej ilości wolnego czasu - Marcin Gortat przyjeżdża i poświęca go dzieciakom. Za to należy mu się ogromny szacunek - podkreśla Piotr Gruszka, który już od kilku lat bierze regularnie udział w Marcin Gortat Camp.

Razem z Arturem Siódmiakiem pojawili się w trakcie campu, żeby poopowiadać dzieciom na temat swoich karier. - Z fundacją przyjaźnimy się już od kilku lat i nie trzeba mnie długo namawiać na przyjazd. Lubię takie spotkania z dziećmi - mogę poopowiadać, przekazać swoje doświadczenie - dodaje Gruszka, który uważa, że takie inicjatywy są świetna promocją dyscypliny.

- Jest to na pewno idealna promocja basketu, ale wydaje mi się, że Marcinowi nie do końca chodzi o samą promocję. Chodzi mu o wyciągnięcie dzieciaków do uprawiania sportu - ocenia Piotr Gruszka, który podkreśla, że campy Marcina Gortata są dopracowane do perfekcji.

- Wiem, że są campy w innych dyscyplinach - jak w piłce ręcznej, czy siatkówce, ale one nie mają takie rozgłosu jak te w koszykówce. Marcin Gortat robi to doskonale - zaznacza Gruszka.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

W Sopocie rozpoczął się VII Marcin Gortat Camp

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×