Rafał Czarkowski nie jest już prezesem Stelmetu Zielona Góra!

Nowy coach Stelmetu ma 42 lata. Jest trzykrotnym Mistrzem Polski jako zawodnik (Śląsk Wrocław - 1999, 2000 i 2002). W karierze trenerskiej tytuł mistrzowski wywalczył w 2012 roku prowadząc Asseco Gdynia. Wcześniej był też pierwszym trenerem Śląska Wrocław, z którym występował w rozgrywkach Eurocup a także Górnika Wałbrzych. Teraz dostaje do wykonania misję walki o odzyskanie tytułu dla Zielonej Góry. - Oczywiście mam świadomość, że przejęcie drużyny w takim momencie jest bardzo odpowiedzialnym zadaniem - mówi nowy trener w pierwszej rozmowie po nominacji. - Zdaję sobie sprawę z ciężaru, jaki spocznie na moich barkach ale będziemy starać się podtrzymać medalową tradycję tego zespołu i znowu walczyć o tytuł. - Dobór ludzi będzie kluczem do budowy zespołu na nowy sezon - zaznacza Andrzej Adamek. - Zawsze staram się dotrzeć do głów zawodników i chciałbym wpoić im pewne zasady walki na boisku: gramy dla kibiców i to oni są naszym najsurowszym jurorem. Musimy mieć świadomość, że im lepiej my gramy, tym lepsza jest atmosfera na trybunach i to jest sprzężenie zwrotne, które powinno nas napędzać. - Zawodnicy? Bardzo dużą wagę przykładam do ich cech wolicjonalnych. Musimy szukać takich graczy, którzy zostawią serce na parkiecie, a także nieobce są im takie słowa jak drużyna, której cel jest zawsze nadrzędny w stosunku do celów poszczególnych graczy. To nie jest łatwe. Krótko mówiąc będziemy szukać zawodników, którzy będą pasowali do koncepcji gry zespołowej - zapowiada trener Adamek.

nie dopuszcza kompletnie głosu rozsądku w tym wszystkim i brnie niczym Titanic na dno.Człowiek może i zna się na handlu ,ale koszykówki nie da się nauczyć jedynie przez kilka lat i to z trybun.Koszykówkę trzeba po prostu czuć i orientować się naprawdę co jest dobre i perspektywiczne,a co jest do bani.Można odnieść wrażenie,że człowiek przyjął strategię na zasadzie kalki z nadmorskim powiewem.Tyle,że czas nie stoi w miejscu i to co było kiedyś ,nie musi przecież sprawdzić się w Zielonej Górze dziś bo inne kluby cały czas zamiast kopiować czyjeś kalki po prostu wprowadzają swoje coraz bardziej nowoczesne metody rozwoju i szkolenia. Na koniec powiem tak ,że było pewne że ktoś musi polecieć po tym sezonie z klubu tak,żeby po prostu było alibi dla złych i kompletnie nietrafionych kontraktów w miniom sezonie.Szkoda że padło na "swojego/lokalnego" człowieka, który zna koszykówkę od podstaw i od podszewki i wkładał w to co robi całe swoje serducho i że to własnie Rafał Czarkowski,a nie Jeklin musiał odpaść z tej układanki niczym laufer,czy wieżyczka osłaniająca króla ( przez małe "k") przed definitywnym matem !!!

teraz chyba jednak przyznacie mi rację. Kurde szkoda mi gościa i szkoda klubu bo widać jak jj robi sobie biznesowy folwark a nie klub koszykarski!

?Michasiowi się włączyło sumienie??A gdzie tam dalej działa na szkode klubu robiąc z JJ złego człowieka!

NADAL WIELKI.Kibice czekają na Twoje oficjalne oświadczenie w tej smutnej i zaskakującej sprawie.Gorące pozdrowienia dla Ciebie i wszystkich kibiców Zastalu/Stelmetu doceniających Twoje wielkie oddanie dla rozwoju zielonogórskiego basketu(:)(:)(:)(:)(:)(:).