Kolejna porażka - relacja z meczu Resovia Rzeszów - Sudety Jelenia Góra (65:75)

Resovii Rzeszów ponownie nie udało się wygrać na pierwszoligowych parkietach. Tym razem lepsza od rzeszowian okazała się drużyna Sudetów Jelenia Góra, która tym samym odniosła piąte zwycięstwo w lidze, umacniając swoją pozycję w środkowej części tabeli. Natomiast zespół ze stolicy Podkarpacia jest "czerwona latarnią" pierwszoligowych rozgrywek.

Piotr Mamczur
Piotr Mamczur

Resovia Rzeszów przystępowała do niedzielnego meczu z balastem dwóch druzgocących porażek. Nie był to najlepszy prognostyk dla rzeszowian przed spotkaniem z Sudetami Jelenia Góra. Beniaminek I ligi prezentuje się dosyć dobrze w tegorocznych rozgrywkach i pewnie zajmuję miejsce w środkowej części tabeli z szansami na awans do fazy play-off.

Pierwsze minuty spotkania nie należały do najbardziej efektownych. Obie drużyny popełniały sporo błędów, a do tego nie grzeszyły skutecznością. Wystarczy wspomnieć, że po pięciu minutach gry wynik meczu brzmiał 4:8. Minimalna przewaga gości utrzymywała się przez kolejne fragmenty inauguracyjnej odsłony. Po dziesięciu minutach sześcioma punktami prowadziła drużyna Sudetów Jelenia Góra.

Od początku drugiej kwarty inicjatywę posiadali goście, którzy szybko powiększyli przewagę. Po czterech minutach Sudety prowadziły już 28:16. Kibice zaczęli się obawiać, że może się powtórzyć scenariusz z poprzednich spotkań Resovii, kiedy to rywale wysoko pokonywali rzeszowian. Reprezentanci klubu ze stolicy Podkarpacia nie poddali się i podkręcili tempo swoich akcji, co przyniosło wymierny efekt w postaci częściowego odrobienia strat do rywali. Na przerwę drużyny schodziły przy prowadzeniu gości 37:30.

Po przerwie ponownie lepiej prezentowali się goście. Po dwóch minutach gry Sudety prowadziły już 45:32. Dystans około dziesięciu punktów, który dzielił obie drużyny, utrzymywał się przez całą trzecią kwartę. Gospodarzom wprawdzie udawało się zmniejszać przewagę, ale Sudety szybko odzyskiwały utracona przewagę. Dobrą partię rozgrywał Rafał Niesobski, który w momentach, kiedy Resovia dochodziła jego zespół, celnymi "trójkami" zapewniał bezpieczne prowadzenie swojej drużynie.

W ostatniej kwarcie goście kontrolowali mecz i cały czas utrzymywali bezpieczną przewagę nad rzeszowianami. Gospodarze mieli dobre momenty w ostatnich dziesięciu minutach spotkania, ale brak doświadczenia sprawiał, że mimo starań Resovia nie mogła dogonić Sudetów Jelenia Góra, które zasłużenie wygrały mecz 75:65.

Resovia Rzeszów – Sudety Jelenia Góra 65:75 (13:19, 17:18, 18:20, 17:18)

Resovia: M. Babiarz 12 (1x3), T. Włodarczyk 12, G. Małecki 10, K. Młynarski 10 (2x3), P. Rynkiewicz 8, J. Szpyrka 6 (1x3), Z. Doliński 6, S. Biela 1.

Sudety: R. Niesobski 20 (3x3), J. Czech 16, P. Tarasiewicz 10, A. Grygiel 7 (1x3), M. Matczak 6, T. Wojdyła 6, Ł. Niesobski 5, K. Samiec 3 (1x3), J. Wilusz 2, J. Jankowiak 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×