Zdecydowanie najciekawszym spotkaniem V kolejki LEGA Basket była potyczka LaFortezzy Bolonia z Air Avellino. Pierwsza połowa to znakomita postawa graczy Zare Markovskiego, ale po długiej przerwie przebudzili się gospodarze, którzy od razu rzucili się do odrabiania strat. Żelazna defensywa oraz dobra postawa w ofensywie sprawiła, że na niespełna 10 minut przed końcem przewaga Avellino była znikoma, bowiem wynosila tylko jedno oczko - 59:58. Jednak w czwartej partii, która miała zadecydować o tym kto wyjdzie z tego boju zwycięsko, podopieczni Renato Pasqualiego kompletnie zawiedli. Skutkiem tego była wygrana przyjezdnych 78:71. LaFortezzie nie pomogło nawet 19 punktów Earla Boykinsa. Liderem gości był Travis Best. Amerykański playmaker rzucił 15 punktów i zanotował 4 asysty.
Do samego końca walczył beniaminek LEGA Basket - Carife Ferrara, który ostatecznie musiał uznać wyższość Armani Jeans Mediolan. Koszykarze Pierro Bucchiego znakomicie spisali się w destrukcji. Gospodarze mieli olbrzymie problemy ze zdobywaniem oczek. Do drugiego zwycięstwa przyjezdnych walcznie przyczynił się Jobey Thomas, który zdobył 17 punktów.
Z Rieti dwa oczka wywieźli zawodnicy Benettonu Treviso. Solsonika jedynie w drugiej kwarcie zdobyła więcej oczek od swojego przeciwnika. W pozostałych odsłonach nieco lepsi byli gracze Oktay'a Mahmutiego. Całkiem dobre zawody rozegrał były playmaker Polpaku Świecie - Bobby Dixon. Filigranowy Amerykanin wzbogacił swój dorobek o 17 punktów, ale warto dodać, że gracz ten oddał aż 11 rzutów zza linii 6,25, z czego drogę do celu znalazło "tylko" pięć. Najefektywniejszym koszykarzem Benettonu był Gary Neal, który zaaplikował swojemu rywalowi 21 oczek.
Aż 28 punktów rzucili w ostatniej "ćwiartce" zawodnicy NGC Cantu, którzy dzięki temu zapewnili sobie zwycięstwo nad Banca Tercas Teramo. Gospodarze od pierwszych minut mieli dominowali, ale za każdym razem kiedy odskakiwali, szybko łapali zadyszkę, a to z kolei wykorzystywali gracze Andrei Capobianco. Niewiele zabrakło aby bohaterem teamu z Teramo był Jaycee Carroll. 25-letni Amerykanin dwoił się i troił, w efekcie czego w przeciągu 32 minut rzucił 33 punkty, ale to nie wystarczyło aby poprowadzić Banca Tercas do wygranej.
Najmniejszych problemów z dopisaniem kolejnego zwycięstwa na swoje konto nie mieli gracze Montepaschi Siena. Podopieczni Simone Pianigianiego z każdą minutą powiększali swoją przewagę nad Fortitudo Bolonią. Spotkanie zakończyło się wynikiem 109:82. Tym samym "zieloni" potwierdzili, że nie mają zamiaru odpuszczać meczy w LEGA Basket. Siena jako jedyna zachowuje miano niepokonanej drużyny. Kluczem do sukcesu była wygrana "deska" oraz zespołowa gra w ataku. Liderem Montepaschi był Krzysztof Lawrynowicz, który zaliczył double-double (17 oczek, 10 zbiórek).
Ciekawie zapowiadał się pojedynek Premiaty Montegranaro z Angelico Biellą. Kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Jeszcze niespełna ponad minutę przed końcem był remis 66:66, ale decydujące słowo w tym spotkaniu należało do podopiecznych Alessandro Finelliego. Gospodarze zdobyli w ostatniej minucie meczu 4 punkty, nie pozwalając rywalowi na zdobycie żadnego. Ostatecznie potyczka zakończył się triumfem gospodarzy 70:66.
Komplet wyników V kolejki LEGA Basket:
Snaidero Cucine Udine -Lottomaticka Rzym 104:100
Montepaschi Siena - Fortitudo Bolonia 109:82
Premiata Montegranaro - Angelico Biella 70:66
NGC Cantu - Banca Tercas Teramo 91:88
Solsonika Rieti - Benetton Treviso 65:66
Carife Ferrara - Armani Jeans Mediolan 61:63
La Fortezza Bolonia - Air Avellino 71:78
Eldo Caserta - Scavolini Spar Pesaro przełożony