Polscy koszykarze po udanej inauguracji przeciwko Bułgarii, tym razem nie mieli nic do powiedzenia w starciu z Izraelem. Fatalna w wykonaniu biało-czerwonych była druga kwarta, przegrana aż 7:23! W całej pierwszej połowie podopieczni Mariusza Niedbalskiego trafili ledwo pięć rzutów z gry i mogli "pochwalić się" skutecznością na poziomie... 17 procent!
[ad=rectangle]
W połowie ostatniej kwarty Izrael miał aż 28 punktów przewagi nad naszym zespołem, który w drugiej połowie grał już lepiej, ale nie potrafił nawiązać równorzędnej walki ze swoim rywalem. Izrael miał dwa razy więcej asyst niż Polska (14:7) i zdobył 15 punktów więcej rzutami z dalekiego dystansu.
Tylko Damian Jeszke zanotował podwójną zdobycz punktową, zapisując na swoim koncie 10 oczek. Bardzo słabo spisali się wtorkowi bohaterowie - Jan Grzeliński (0/7 z gry i pięć strat) i Mikołaj Witliński (1/7 z gry).
W piątek Polacy zmierzą się z Francją. Początek spotkania o godzinie 18.
Polska - Izrael 49:74 (11:15, 7:23, 17:18, 14:18)
Polska: Jeszke 10, Szymkiewicz 9, Borowski 8, Schenk 6, Radwański 4, Morawiec 3, Witliński 3, Garbacz 3, Grzeliński 2, Zegzuła 1, Patoka 0, Struski 0.
Najwięcej dla Izraela: Gutt 16, Ariel 15.