W kadrze zawsze powinni grać najlepsi - rozmowa z Łukaszem Koszarkiem, reprezentantem Polski

Łukasz Koszarek w rozmowie z naszym portalem wyjaśnia, dlaczego w tym roku nie przyjedzie na zgrupowanie reprezentacji Polski. - Muszę zadbać o własne ciało - mówi gracz.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Karol Wasiek: Czy Łukasz Koszarek dołączy jeszcze w tym sezonie reprezentacyjnym do kolegów z kadry?

Łukasz Koszarek: Nie ma takiej szansy, żebym dołączył do kolegów z kadry. Wiem, że to może trochę źle wyglądało, że przeciągaliśmy tę moją decyzję, ale to wynikało z tego, że trenerzy, jak i Marcin Widomski bardzo chcieli, żebym przyjechał. To było spowodowane faktem, że mało doświadczenia było na pozycji rozgrywającego. Jednakże w momencie powołania Roberta Skibniewskiego przestało to być aktualne. Wszyscy wierzymy, że w tym składzie kadra sobie poradzi i wywalczy awans do EuroBasketu.

Ale do kadry w następnych latach chcesz wrócić? Czy definitywnie rozstajesz się z reprezentacją?

- Oczywiście, że chcę wrócić. Granie w reprezentacji zawsze było moim marzeniem.
Sztab mocno namawiał do zmiany decyzji?

- Oczywiście, że namawiali. Zależało im na tym, żeby na tej pozycji był doświadczony zawodnik, ale ja już dawno mówiłem, że to jest odpowiedni czas, żeby trochę odpocząć i się zregenerować. Ten sezon był bardzo ciężki, a następny szykuje się bardzo podobny. Muszę trochę o ciało zadbać.

Jak w ogóle wyglądała twoja interakcja z trenerem Taylorem?

- To bardzo sympatyczny trener, pozytywnie nastawiony do życia. Kilka razy z nim rozmawiałem. Muszę powiedzieć, że nigdy mnie jakoś specjalnie nie namawiał, zawsze starał się mnie rozumieć. Jestem do niego bardzo pozytywnie nastawiony.

Czyli dojście Roberta Skibniewskiego ostatecznie przesądziło sprawę?

- Zdałem sobie sprawę, że będzie doświadczenie na tej pozycji. Powołanie Roberta pomogło trenerom oraz Marcinowi Widomskiemu podjąć decyzję, że nie trzeba mnie dłużej namawiać.

Jak patrzysz na obecny skład reprezentacji, to jesteś przekonany, że awansujemy na EuroBasket?

- Szkoda, że tak wielu zawodników odmówiło kadrze w tym sezonie. Przeciwnicy w eliminacjach nie są najtrudniejsi, ale ciężar gatunkowy tych meczów jest bardzo duży. Dlatego tak naprawdę ta moja decyzja była odsuwana w czasie, bo chciałem pomóc kadrze, ale ostatecznie uznałem, że jak ma się coś robić, to tylko na 100 procent. Przyjeżdżać na kilka dni przed meczami to nie ma kompletnie sensu.

Przewija się taka myśl, że jest to idealny czas na zmianę pokoleniową w kadrze. Jak się do tego odniesiesz?

- Ja jestem zdania, że w kadrze zawsze powinni grać najlepsi, bez względu na wiek. Kadra to nie klub, że trzeba coś zmieniać, odmładzać. Zawsze powinni grać ci, którzy pasują do koncepcji trenera.

Pojawią się wyrzuty sumienia z racji tego, że nie przyjedziesz na kadrę?

- Na pewno będzie to dziwne uczucie. Zawsze byłem na tych zgrupowaniach, ale trzeba sobie przyznać szczerze, że czasami po prostu trzeba podjąć trudną decyzję. Musimy dbać o ciało, tak aby w ten basket bawić się jak najdłużej.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×