Los Angeles Lakers tego lata nie zdołali ściągnąć do siebie gwiazdy, która mogłaby wesprzeć Kobe Bryanta w walce o jak najwyższe cele. Na mocy wymiany pozyskali Jeremy'ego Lina, przejęli amnestionowanego Carlosa Boozera - w silnej Konferencji Zachodniej, to jednak wciąż może okazać się zbyt mało na awans do play-offów.
[ad=rectangle]
Rzekomo na celowniku sterników Lakers znalazł się utalentowany rozgrywający - Eric Bledsoe. Media zza oceanu donoszą, iż Jeziorowcy naciskają na wymianę z 24-latkiem w roli głównej. Do Phoenix Suns miałby powędrować wybrany w tegorocznym drafcie Julius Randle, Jordan Hill oraz przyszły pick w pierwszej rundzie draftu. Cena jaką miałaby zapłacić ekipa z Miasta Aniołów wydaje się być bardzo wysoka.
Lakers chcieliby widzieć u siebie utalentowanego rozgrywającego, bowiem w tej chwili na pozycji numer jeden mają tylko wspomnianego Lina, a także 40-letniego Steve'a Nasha. Czy warto jednak poświęcić dwóch solidnych graczy podkoszowych?
Bledsoe jest tego lata zastrzeżonym wolnym agentem. Suns oferowali mu przedłużenie umowy, zaproponowali 48 milionów za cztery lata, ale koszykarz szuka jeszcze większych pieniędzy.