Krzysztof Szubarga kontuzji pleców nabawił się jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu. Ten uraz wyeliminował go z gry w play-offach. Spotkania z PGE Turowem Zgorzelec musiał oglądać z perspektywy ławki rezerwowych.
- Bardzo przeżywałem to, że nie mogłem pomóc wówczas kolegom. To nie jest łatwa sytuacja dla koszykarza, żeby musi siedzieć na ławce i tylko obserwować wydarzenia na parkiecie - zaznacza Szubarga, który musiał zrezygnować z udziału w reprezentacji Polski.
[ad=rectangle]
- Wakacje spędziłem na rehabilitacji. Dlatego opuściłem zgrupowanie reprezentacji Polski. Moim zamierzeniem było to, żeby być w 100 procentach gotowym do gry w klubie. Nie chciałem ryzykować wcześniejszego powrotu na boisko. To mogłoby grozić powrotem kontuzji, a na to nie mogłem sobie pozwolić - ocenia Szubarga.
AZS Koszalin 11 sierpnia po raz pierwszy spotka się po wakacyjnej przerwie. Wówczas zawodnicy przejdą badania medyczne, po których od razu przystąpią do treningów. Szubarga ma być już gotowy do treningów.
- Nie mogę się już doczekać powrotu na boisko. Czuję niesamowity "głód" koszykówki. Chcę już trenować - zaznacza gracz Akademików.