Gra Legii pozostawia wiele do życzenia

Koszykarze Legii wrócili już do Warszawy z obozu w Pomiechówku. W poniedziałek zawodnicy mieli wolne, ale we wtorek wznawiają zajęcia. - Mamy jeszcze sporo do poprawienia - podkreśla Bojko.

Na obozie w Pomiechówku podopieczni Piotra Bakuna rozegrali trzy sparingi - z rezerwami Rosy Radom, SKK Siedlce oraz ze Zniczem Basketem Pruszków. Legioniści wygrali wszystkie trzy spotkania i z tarczą wrócili do Warszawy. W grze zespołu jest jeszcze sporo mankamentów.

- Ciężko trenujemy, pierwsze sparingi za nami. Co prawda są wygrane, ale gra pozostawia wiele do życzenia. Obecnie dużo czasu poświęcamy na obronę indywidualną, jak i zespołową, rotację. Szlifujemy też taktykę, wprowadzamy nowe zagrywki. Dużo gramy na treningach w rożnych układach - podkreśla w rozmowie z naszym portalem Bartłomiej Bojko, który w sobotnim spotkaniu zdobył dwa punkty.
[ad=rectangle]
Jakie są w tej chwili największe braki w grze Legii? - Brak konsekwencji w ataku, łamanie ruchów, brak porozumienia w obronie. Pracujemy nad tymi detalami - wylicza podkoszowy.

Zawodnik Legii uważa, że w zespole jest spory potencjał - kwestią czasu jest, kiedy wszystko będzie odpowiednio współgrać.

- Zespół bardzo dobrze się rozumie. Każdy wie, jaką rolę ma pełnić, każdy wie, jakie ma zadanie. Trener dobrze nami "rozporządza" - przyznaje Bojko.

Koszykarze z Warszawy w piątek i w sobotę rozegrają dwa mecze kontrolne z Wikaną Start Lublin.

Komentarze (0)