18, 10, 23 - takie statystyki punktowe w trzech meczach "wykręcił" John Turek. Dla Amerykanina były to pierwsze spotkania w barwach nowego zespołu - Rosy Radom. Ekipa Wojciecha Kamińskiego pokonała Śląsk Wrocław, PGE Turów Zgorzelec oraz Polfarmex Kutno i triumfowała w turnieju w Wałbrzychu.
- Zaprezentowaliśmy się naprawdę dobrze jak na pierwszy turniej. Cieszę się, że w końcu mogliśmy zagrać mecze i nieco bardziej się poznać. Okazuje się, że już w pierwszych spotkaniach pokazaliśmy się z dobrej strony. W dodatku cieszy mnie fakt, że trener Kamiński jest już z nami - zaznacza w rozmowie z naszym portalem John Turek, który podkreśla, że jego nowy zespół jest bardzo utalentowany.
[ad=rectangle]
- Nasza drużyna to takie połączenie młodości z doświadczeniem. Jestem optymistą, co do najbliższego sezonu, ponieważ zespół jest bardzo mądrze zbudowany. Na każdej pozycji mamy po dwóch zawodników i to jest nasz duży atut - dodaje John Turek.
Rosę w okienku transferowym wzmocnili Michał Sokołowski, Uros Mirkovic, Daniel Gibson oraz John Turek.
- Fajną sprawą jest to, że większość składu została utrzymana z poprzedniego sezonu. To może działać na naszą korzyść. Łatwiej jest wówczas wkomponować tych nowych zawodników do składu - ocenia John Turek, dla którego jest to powrót do Polski po dwóch latach przerwy.
- Szczerze mówiąc, to była bardzo prosta decyzja. Nie zastanawiałem się nad tym długo, ponieważ słyszałem same dobre opinie na temat zespołu z Radomia - przyznaje John Turek.