Sezon dla Energi Czarnych rozpoczął się burzliwie. Już w czwartej kolejce słupszczanie ponieśli kompromitującą porażkę ze Sportino Inowrocław, która doprowadziła do rozstania się włodarzy drużyny z ówczesnym trenerem Andrejem Podkowyrowem. Co ciekawe, Mirosław Lisztwan, który tymczasowo przejął drużynę, pokonał na własnym parkiecie w eliminacjach do EuroCup Unics Kazań oraz w ramach PLK – PGE Turów Zgorzelec. Mimo to, niedane mu było przewodzić drużynie dalej, gdyż klub zakontraktował nowego szkoleniowca – Gaspara Okorna.
Słoweniec zdążył pokonać już Sokołów Znicz Jarosław oraz Kotwicę Kołobrzeg, ale w swoim trzecim meczu na stanowisku trenera Energi Czarnych poległ we Włocławku. Anwil był w tym spotkaniu zespołem zdecydowanie lepszym i goście tylko przez pierwszą kwartę dotrzymywali kroku włocławianom. – Trener Okorn to świetny fachowiec, jest bardzo wymagający na treningach i jestem przekonany, że dzięki temu pomoże nam stać się jeszcze lepszym zespołem, który będzie walczył o jak najwyższe cele - mówi specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl, rzucający Energi Czarnych, Demertic Bennett.
W słupskim zespole na słowa pochwały zasługuje na pewno Jay Straight. Amerykanin świetnie kieruje grą swojego zespołu, a często w decydujących momentach bierze ciężar gry na siebie. To wszystko daje mu średnie ponad 18 punktów oraz niespełna czterech zbiórek i pięciu asyst w każdym spotkaniu. Pod słupskimi koszami walczą Rolando Howell, który wzbogaca konto swojej ekipy o 7,5 punktu i 8,5 zbiórki, a także Jack Ingram, zdobywający odpowiednio 10 punktów i pięć zbiórek.
Victoria Górnik natomiast, to drużyna, która może mówić o sporym odrodzeniu. Po tym, gdy na początku sezonu plasowała się na samym dole tabeli i przegrywała z potencjalnie słabszymi drużynami, teraz odzyskuje wigor i pnie się w górę. Wszystko za sprawą nowego trenera Andrzeja Adamka, który sprawił, że z zespołu notującego porażkę, za porażką, wałbrzyszanie stali się ekipą groźną dla każdego i wygrali trzy, z czterech meczów pod wodzą tego szkoleniowca.
Kulminacją tego była ostatnia kolejka, w której Victoria Górnik pokonał we własnej hali zespół Asseco Prokom Sopot. Wygrana ta nie była na pewno przypadkowa, gdyż po wzmocnieniu zespołu Kamilem Chanasem i Marcinem Stefańskim, widzimy ciekawą drużynę, która doświadczenie (Marcin Stefański, Tomasz Zabłocki, czy Kristijan Ercegović), przeplata z szaleńczą, ale jakże pozytywną młodością (Adam Waczyński oraz Kamil Chanas).
Dla wałbrzyszan najbliższy okres czasu to prawdziwy test charakteru. Oprócz najbliższego meczu z Energą Czarnymi Słupsk, czekają ich jeszcze spotkania z PGE Turowem Zgorzelec, Atlasem Stalą Ostrów i Polpharmą Starogard Gdański. Dwa zwycięstwa w tych trzech meczach były by na pewno sukcesem. – Po wygranej z Asseco Prokomem jasne jest, że każda drużyna, która przyjedzie na mecz z nami, musi wiedzieć, że nie przyjeżdża tutaj tylko rozegrać mecz, ale musi czuć do nas respekt - mówił po wygranym meczu z Asseco Prokomem Tomasz Zabłocki, skrzydłowy Victorii Górnik Wałbrzych.
W Słupsku czeka wałbrzyszan niełatwe zadanie, gdyż hala Gryfia sama w sobie jest szóstym zawodnikiem miejscowych. Dodatkowo, podrażniony wysoką porażką we Włocławku zespół Energi Czarnych będzie robił wszystko, ażeby przerwać dobrą passę swoich rywali. - Po meczu z Anwilem, trener przygotowywał nas do spotkania z Victorią Górnikiem, wiec myślę, że jesteś w stanie wygrać ten mecz - przekonuje Bennett.
Mecz odbędzie się w środę, 19.11.2008 roku o godzinie 18:15 w hali Gryfia, znajdującej się przy ulicy Szczecińskiej 99 w Słupsku.