AZS Koszalin w okresie przygotowawczym prezentuje się całkiem przyzwoicie. Akademicy wygrali Memoriał Romana Wysockiego, który dwa tygodnie temu był organizowany w Szczecinie. Wówczas koszalinianie pokonali Polpharmę Starogard Gdański, Spójnię Stargard Szczeciński oraz ekipę gospodarzy. Nieco gorzej podopiecznym Igora Milicicia poszło w Słupsku. Tam zajęli czwarte miejsce - przegrywając z Energą Czarnymi oraz ze Śląskiem Wrocław.
- Idziemy do przodu. Wiemy, gdzie mamy jeszcze braki, ale wszystko jest pod kontrolą. Na pierwsze spotkanie ligowe będziemy gotowi - podkreśla Igor Milicić.
[ad=rectangle]
Oczy wszystkich w okresie przygotowawczym były skierowane na Qyntela Woodsa, który w te wakacje podpisał kontrakt z AZS Koszalin. Jak na razie zawodnik prezentuje się całkiem przyzwoicie.
- Jak będzie tak dalej pracował, to będziemy mieli z niego pożytek - zaznacza Chorwat z polskim paszportem, który ustawia Woodsa w różnych konfiguracjach. Być może w lidze Amerykanin będzie częściej grał na pozycji silnego skrzydłowego.
- Wszystko będzie zależało tak naprawdę od dyspozycji dnia, ale także od tego, z kim będziemy rywalizować - wyjaśnia Milicić.
- Wiadomo, że Woods grał wcześniej na bardzo wysokim poziomie, ale w naszym zespole jest normalnym zawodnikiem, jak każdy inny koszykarz. Qyntel bardzo mocno trenuje, widać, że chce wrócić na ten poziom, gdzie kiedyś był. Nie mamy z nim żadnych problemów - ocenia trener AZS-u Koszalin.