Po tym, jak na Podkarpaciu doszło to prawdziwej rewolucji kadrowej jasne stało się to, że kolejny raz tarnobrzeżanie będą mieli nowego kapitana. W ostatnim sezonie tę rolę pełnił Dawid Przybyszewski, a po urazie centra jego obowiązki przejął jeden z liderów Jeziorowców - Marcin Nowakowski.
Przed sezonem 2014/2015 wybór był ciężki głównie dlatego, ze skład zespołu kształtował się w zasadzie przez cały okres przygotowawczy, a z Jeziorem Tarnobrzeg trenowali głównie gracze młodzi i niedoświadczeni.
[ad=rectangle]
Wybór padł na Kevina Wysockiego, który w sparingach był jednym z niewielu koszykarzy, do którego nie można było mieć większych pretensji za słabe wyniki. Czy w sezonie Niemiec z polskim paszportem poprowadzi swoją drużynę do wygranych? - Kapitanem będzie Kevin, który jest z pochodzenia Polakiem. Jego ojciec grał kiedyś w Resovii. Dużo graczy jest w tym sezonie nowych i sporo zastanawialiśmy się z dyrektorem i asystentem. Podjęliśmy decyzję, że będzie to na ten moment najbardziej odpowiednia osoba - mówi Zbigniew Pyszniak.
Wardo dodać, że w poprzednich latach zawodnik, który był kapitanem Jeziorowców notował na Podkarpaciu najlepszy sezony w karierze. Dwa lata temu objawieniem ligi był Jakub Dłoniak, a w ostatnich rozgrywkach spory progres zrobił Marcin Nowakowski. Czy również 27-letni skrzydłowy pokaże się z dobrej strony? - Naprawdę teraz mamy bardzo dobrą atmosferę w tym zespole. Jest już cała kadra, jest dwóch nowych Amerykanów. Dominique Johnson dopiero dołączył, musi się jeszcze uczyć gry z nami - dodaje Wysocki.
Pierwszym rywalem Jeziora będzie Polpharma Starogard Gdański. Dla tarnobrzeżan będzie to bardzo ważne starcie, bo to właśnie Kociewskie Diabły wydają się być jedną z tych drużyn, które w nadchodzących rozgrywkach powinny być w zasięgu podopiecznych trenera Pyszniaka. - Jesteśmy gotowi na to spotkanie, bardzo na nie czekamy. Chcemy ten mecz wygrać i myślę, że to jest najważniejsze - przyznaje z uśmiechem nowy kapitan Jeziora.
Ciężko powiedzieć, czy to, że skład Jeziora był budowany przez praktycznie cały okres przygotowawczy odbije się na postawie drużyny w pierwszych meczach sezonu. - Wszystko tak naprawdę wyszło w praniu. Pokazały to sparingi i turnieje. Niektórzy gracze się sprawdzili, a na niektórych pozycjach musieliśmy dokonać korekty - wyjaśnia prezes-trener Zbigniew Pyszniak.