Milija Bogicević: Wygramy, bo mamy szerszą rotację
- Jeśli miałbym wskazać jeden detal dlaczego pokonamy Anwil w pierwszym meczu, to ze względu na większą, szerszą rotację - mówi Milija Bogicević, trener Polskiego Cukru przed inauguracją ligi.
Postać szkoleniowca dodaje smaczku piątkowej inauguracji ligi. Serb przez półtora roku pracował przecież we Włocławku, lecz nie udało mu się przywrócić ekipy Rottweilerów na podium. W sezonie 2012/2013 przegrał batalię o czwarte miejsce, a rok temu zakończył zmagania na etapie ćwierćfinału.
- Nie mam krótkiej pamięci. W Anwilu były sukcesy i były porażki, ale ogółem wspominam Włocławek pozytywnie i mam zarówno do klubu, jak i do miasta spory szacunek. W piątek jednak wygra mój nowy zespół - śmieje się trener, a zapytany o przyczyny, odpowiada - Myślę, że jesteśmy obecnie w dobrej formie i z optymizmem możemy patrzeć w przyszłość. Jeśli miałbym wskazać jeden detal, dlaczego pokonamy Anwil w pierwszym meczu, to ze względu na większą, szerszą rotację.Podczas toruńskiego turnieju Anwil nie imponował formą, ale czas i kolejne mecze pokazały, że to był najgorszy moment okresu przygotowawczego włocławian. Po porażce z Polskim Cukrem, Rottweilery wygrały cztery kolejne spotkania. Którzy gracze prezentują obecnie najlepszą formę i na kogo defensorzy torunian muszą zwrócić baczną uwagę?
- Najważniejszy jest tercet Seid Hajrić - Brandon Brown - Arvydas Eitutavicius. Oni są najgroźniejsi i jeśli pozwoli się im złapać rytm, to są w stanie poprowadzić Anwil do zwycięstwa nad każdym rywalem. Dodatkowo coraz lepszą formę łapie Deonta Vaughn. To na pewno nie będzie łatwe spotkanie - kończy Bogicević.
Nie boję się, że coś się nie uda - wywiad z Mariuszem Niedbalskim, trenerem Anwilu Włocławek
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.