W przypadku podopiecznych Dariusza Maciejewskiego nowy sezon nie ma być czymś przełomowym, chociaż może się takie okazać. KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. to zespół stworzony z ciekawym pomysłem, oparty na całkiem solidnych fundamentach, choć wciąż mający swoje problemy, głównie finansowe.
[ad=rectangle]
W Gorzowie postawiono przede wszystkim na młodzież, wspartą doświadczeniem Katarzyny Dźwigalskiej i Izabeli Piekarskiej. Nieocenioną pomocą jest zaś Sharnee Zoll, która również ma za sobą kilka lat gry na polskich parkietach, a także trofea w barwach CCC Polkowice. Zza granicy ściągnięto jeszcze jedną zawodniczkę z bagażem doświadczeń. Początkowo miała to być reprezentantka Australii, Jennifer Screen, ale kontuzja wyeliminowała ją z gry. Sięgnięto więc po Olenę Ogorodnikovą. Urodzona w 1981 roku zawodniczka może pochwalić się grą w kilku wartościowych europejskich klubach. Na przeciwnym biegunie jest zaś Alyssia Brewer, która ukończyła uniwersytet UCLA. Amerykanka w przedsezonowych sparingach spisywała się jednak znakomicie, a jej warunki fizyczne pozwalają jej na godne zastępowanie Piekarskiej. Skład niczego sobie, jeśli dołożyć do tego utalentowaną młodzież.
Słowo o strukturze gorzowskiego AZS-u. Klub buduje podwaliny pod przyszłość akademickiej koszykówki, tworząc Akademickie Gimnazjum Mistrzostwa Sportowego, które wystartowało w tym roku. Dużo wcześniej zaś rozpoczęto program "Nauka, Sport, Przyszłość", dzięki któremu koszykówka popularyzowana jest w całym województwie lubuskim, a nawet poza nim, szkoląc kolejne pokolenia koszykarek. To, czego brakuje grającym kiedyś w Eurolidze Akademiczkom, to przede wszystkim pieniądze, a dokładniej jasne zasady pomocy z miasta. Na szczęście są sponsorzy, w tym Kostrzyńsko-Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, która od lat wspiera klub. Zarząd AZS-u PWSZ chce wrócić do czasów świetności, ale droga wciąż jest długa i wyboista.
Drużyna z Konina to z kolei nowy twór, ale nie do końca. Zespół z tego miasta w poprzednim sezonie był outsiderem ligi. Ostatecznie ta ekipa pozostała w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale rozpoczęto nowy projekt pod nazwą Basket Konin, który połączył się z dotychczasowym MKS MOS. Na czele stanął Tomasz Grabianowski, który w pierwszej części rozgrywek 2013/2014 trenował poprzednią drużynę. W klubie pojawiły się nowe osoby z pomysłem, a w działania zaangażowała się nawet koszykarka Marta Libertowska, która zespół wspomoże także na boisku. Z USA ściągnięto zastęp koszykarek, mających doświadczenie z ligi WNBA, czy wcześniej uniwersyteckiej NCAA. Mowa tu o Aaryn Ellenberg i Shannon Bobbit. Jest też Jessica Lawson, która grała również w mocnej lidze izraelskiej.
Jest więc na czym oprzeć ten zespół, który w sparingach grał w różnych konfiguracjach, a wyniki raczej nie napawały optymizmem. Dopiero końcówka przygotowań pokazała światełko w tunelu. Swoją prawdziwą wartość ta ekipa pokaże dopiero w lidze.
W obu drużynach ambicja jest ogromna. Nikt jednak nie mówi głośno o celach na obecny sezon. W Gorzowie, w kuluarach, mówi się nawet o walce o medale. Nieduże przegrane z CCC Polkowice w ostatnim tygodniu dają pewne nadzieje. Wszystko zweryfikuje jednak boisko.
KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Basket Konin 4.10.2014r. (sobota) godz. 18, hala PWSZ przy ul. Chopina 52
Kto wygra mecz? 
