Przypomnijmy, że cały spór rozpoczął się po derbowym spotkaniu pomiędzy Energą Czarnymi Słupsk a AZS Koszalin. Wówczas gracz udzielił naszemu portalowi bardzo kontrowersyjnego wywiadu, w którym w dość mocnych słowach wyraził się na temat obecnej postawy zespołu oraz swojej roli w drużynie.
[ad=rectangle]
Działacze zawiesili zawodnika na kolejne spotkanie ze Śląskiem Wrocław, ale nie przywrócili go do składu na następne mecze. Obie strony prowadziły negocjacje w sprawie rozwiązania kontraktu, ale... zawodnik wyjechał do Izraela. Władze AZS-u dość długo próbowały skontaktować się z koszykarzem, ale jego telefon milczał.
W międzyczasie gracz podpisał kontrakt z nowym klubem i... zgłosił sprawę o odzyskanie zaległych pieniędzy z Koszalina do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego. - Zarząd AZS Koszalin SA potwierdza, iż na skutek wniesienia sprawy do Basketball Arbitral Tribunal (BAT) w Genewie przez Odeda Brandweina był w sporze prawnym z tym zawodnikiem - przyznaje Marcin Kozak, prezes koszalińskiego klubu.
Na dniach zapadła decyzja - sąd uznał rację zawodnika i AZS musi zapłacić mu zaległe pieniądze. Klub potwierdza, że w pełni zastosuje się do wyroku.
- Sprawa zakończyła się wyrokiem BAT w październiku bieżącego roku. BAT uznał jedynie część roszczeń zgłaszanych przez zainteresowanego wobec naszego klubu i zasądził wypłatę przez klub wyłącznie kwoty wynikającej z bazowego kontraktu. Klub zastosuje się do wyroku BAT i wywiąże się z nałożonych obowiązków, w terminach i na zasadach wynegocjowanych odrębnie pomiędzy stronami - wyjaśnia Kozak.
Izraelczyk notował dla "Akademików" średnio ponad 11 punktów i 3 asysty w 20 spotkaniach w sezonie 2013/2014.