NBA Preseason: 35 punktów Thompsona, Lakers skarceni w ostatniej sekundzie

East News
East News

W ostatni dzień preseason za oceanem rozegrano dziewięć spotkań, w których nie zabrakło emocji, jak i indywidualnych popisów.

Chicago Bulls pewnie zmierzali po kolejne zwycięstwo w meczu przedsezonowym i na niespełna osiem minut przed ostatnią syreną prowadzili różnicą 13 punktów. Nagle coś zatrzymało się w ich poukładanej grze, co natychmiast wykorzystali zawodnicy Minnesota Timberwolves. Przyjezdni zamknęli ten mecz serialem 23:9 i triumfowali ostatecznie 113:112.

Mocno rozczarowany po meczu był Tom Thibodeau, który narzekał na defensywę i brak zaangażowania swoich graczy. Niemniej szkoleniowiec Bulls może być zadowolony z kolejnego bardzo dobrego występu Derricka Rose'a. Rozgrywający zanotował 27 punktów na wysokiej skuteczności. Gości do triumfu zaprowadził natomiast Ricky Rubio - zdobywca 19 punktów.

[ad=rectangle]
Indywidualnie najlepszy występ tej nocy zaliczył Klay Thompson. Koszykarz oddał aż 26 rzutów z gry, trafił 13 z nich, był niemal bezbłędny na linii rzutów wolnych i w sumie uzbierał 35 oczek. Jego Golden State Warriors bez większych problemów uporali się z Denver Nuggets. Wojownicy przed czwartą kwartą wypracowali sobie solidną przewagę, goście zdołali w decydującej odsłonie zniwelować straty do dwóch punktów, lecz chwilę później różnica znów się powiększyła.

Double-double w tym spotkaniu zanotował Stephen Curry, który do 17 punktów dołożył 11 asyst. Warriors mogą być zadowoleni z gry w okresie przygotowawczym. Zanotowali w nim bowiem bilans 6-2.

Sacramento Kings na cztery i pół minuty przed końcem tracili do Los Angeles Lakers aż 13 punktów. W tak krótkim czasie zdołali nie tylko odrobić straty, ale też w równo z syreną objęli prowadzenie. Ray McCallum nie trafił rzutu z półdystansu, chwilę później jednak zebrał piłkę pod koszem i z największą łatwością poprawił swoją próbę. Wśród zwycięzców świetne zawody rozegrał DeMarcus Cousins - 21 punktów oraz 10 zbiórek.

Dla Lakers z kolei 19 punktów zdobył Jeremy Lin. Szkoleniowiec w ostatnim spotkaniu przygotowawczym dał odpocząć Kobe Bryantowi, który ani na moment nie pojawił się na parkiecie.

Wyniki:

Orlando Magic - Dallas Mavericks  92:117 (27:25, 19:32, 20:29, 26:31)
(Harris 14, O'Quinn 12, Fournier 12 - Parsons 24, Nowitzki 16, Aminu 13)

Toronto Raptors - New York Knicks  83:80 (24:24, 14:22, 25:11, 20:23)
(DeRozan 15, Valanciunas 13, Lowry 12, Williams 12 - Anthony 24, Stoudemire 11, Larkin 10)

Chicago Bulls - Minnesota Timberwolves  112:113 (31:35, 33:29, 27:19, 21:30)
(Rose 27, Dunleavy 17, Hinrich 14, Gibson 14 - Rubio 19, Bennett 17, Young 17)

Memphis Grizzlies - Miami Heat  98:104 (27:23, 21:31, 23:30, 27:20)
(Bosh 21, Wade 16, Cole 14 - Leuer 21, Carter 13, Randolph 12, Adams 12)

Houston Rockets - San Antonio Spurs  96:87 (24:19, 25:13, 27:30, 20:25)
(Harden 25, Canaan 18, Ariza 11, Jones 11 - Belinelli 19, Green 14, Duncan 11)

Utah Jazz - Phoenix Suns  100:105 (33:28, 18:19, 26:30, 23:28)
(Hayward 24, Burks 20, Burke 12 - Dragić 18, Thomas 18, Morris 17)

Los Angeles Lakers - Sacramento Kings  92:93 (26:22, 22:27, 28:15, 16:29)
(Lin 19, Davis 15, Randle 12, Scare 12 - Cousins 21, Williams 14, Sessions 13)

Golden State Warriors - Denver Nuggets  119:112 (29:21, 36:32, 28:27, 26:32)
(Thompson 35, Curry 17, Barbosa 15 - Nurkić 16, Foye 13, Green 12)

Los Angeles Clippers - Portland Trail Blazers  89:99 (21:27, 25:27, 18:22, 25:23)
(Griffin 21, Redick 12, Cunningham 12 - Lillard 21, Leonard 14, Kaman 13)

Komentarze (4)
avatar
Apator Fan
25.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
D-Rose!Oby tak w sezonie!C'mon Bulls! 
avatar
Sopa
25.10.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Oglądałem mecz Bulls. Coś czuję, że duet Rose - Noah będzie zabójczy :) szkoda, że Butler nie zagrał, bo też niezłe cyfry ostatnio kręci. Ogólnie fajnie to wygląda, podejrzewam, że defensywa bę Czytaj całość
Ursus.61
25.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bennett 17 pkt. Może jeszcze nie warto go skreślać. Preseason dość dobry, All Star to on nigdy nie będzie ale na S5 Wolves ma szanse.