Trwa czarna seria Anwilu! Wilki pogryzły Rottweilery
Anwil Włocławek poległ w czwartym mecz z rzędu! Rottweilery nie sprostały na własnym parkiecie Wilkom Morskim ze Szczecina, przegrywając 71:74.
Anwil obudził się dopiero w trzeciej odsłonie. Dość powiedzieć, że miejscowi zdobyli w tej części więcej punktów niż w całej pierwszej połowie! Nie do zatrzymania był Seid Hajrić, któremu wtórował Arvydas Eitutavicius. Gospodarze grali skuteczniej, lecz nie potrafili odskoczyć beniaminkowi. Zaledwie na kilkadziesiąt sekund odskoczyli na pięć oczek - 60:55.
W ostatniej odsłonie Anwil znów powrócił do nieskutecznej i niechlujnej gry. Kolejne straty i ledwo 11 punktów w decydującej kwarcie nie mogły dać końcowego sukcesu. Wilki zwierzyły szansę i nie pozwoliły sobie wydrzeć zwycięstwa, choć w samej końcówce po trójce Deonty Vaughna było jeszcze 69:70. Na linii rzutów wolnych ręka nie zadrżała ani Kikowskiemu, ani Releforfowi, którzy zapewnili gościom cenny triumf.
Najskuteczniejszy w ekipie ze Szczecina był Kikowski, autor 19 punktów. Dwa oczka mniej dołożył Witalij Kowalenko, z kolei Releford obok 13 punktów rozdał też sześć asyst. Wśród włocławian najlepiej spisał się Chase Simon, autor 15 punktów.
Anwil Włocławek - King Wilki Morskie Szczecin 71:74 (16:20, 13:18, 31:17, 11:19)
Anwil: Simon 15, Hajrić 14, Eitutavicius 12, Wysocki 10, Surmacz 5, Vaughn 5, Witliński 4, Crosariol 4, Raczyński 2, Krajniewski 0, Jankowski 0.
Wilki: Kikowski 19, Kowalenko 17, Releford 13, Harris 7, Flieger 6, Mazur 4, Gregory 4, Majcherek 3, Pytyś 1.