Mariusz Zamirski: Nie jesteśmy bezimiennym beniaminkiem

Po dwunastu rundach rozgrywek koszykarskiej pierwszej ligi na czele tabeli znajdują się drużyna Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR Krosno. Krośnianie w dotychczasowych spotkaniach odnieśli dziesięć zwycięstw.

Dawid Cysarz
Dawid Cysarz

Początek rozgrywek był niezwykle udany dla zespołu beniaminka. Podopieczni trenera Mariusza Zamirskiego niespodziewanie wygrali pierwszy pięć meczów i zajmowali jedno z dwóch czołowych miejsce w ligowej tabeli. Pierwszą porażkę drużyna z Krosna poniosła w szóstej kolejce, przegrywając w Tychach z miejscowym Big Starem. Po raz drugi krośnianie zeszli z boiska pokonani w dziesiątej rundzie spotkań, kiedy to przegrali w Warszawie z Polonią 2011.

Po porażkach w stolicy przyszły dwa pojedynki na własnym parkiecie. Rywalami Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR Krosno były zespoły z Jeleniej Góry i Dąbrowy Górniczej. Gospodarze zwyciężyli w obu spotkaniach, jednak zrobili to mniej przekonywająco niż na początku sezonu. Obniżkę formy swoich koszykarzy zauważa również trenera krośnian - Mariusz Zamirski. - Na pewno jest jakieś zacięcie w naszej grze w stosunku do niektórych spotkań początkowych. My już nie jesteśmy bezimiennym beniaminkiem, który może liczyć na taryfę ulgową. Przeciwko nam grają drużyny tak jak się gra z liderami, czyli na zasadzie bij lidera. Poza tym nie jesteśmy w stanie utrzymać równej formy w ciągu sześciu miesięcy, żeby wszyscy zawodnicy dysponowali tak dobrą skutecznością i tak dobrą organizacją gry - powiedział szkoleniowiec Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR Krosno.

Po jednopunktowych zwycięstwie w pojedynku przeciwko klubowi z Dąbrowy Górniczej, krośnianie wrócili na fotel lidera tabeli. Kolejny mecz we własnej hali krośnieński zespół rozegra w sobotę z AZS AWF Katowice.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×