Z dwóch Basketów lepsza Gdynia - relacja z meczu Basket Konin - Basket Gdynia

W starciu w końcówce tabeli pomiędzy Basketem Konin a Basketem Gdynia lepsze okazały się podopieczne Vadima Czeczury. Gdynianki wygrały 77:54.

Bartosz Skonieczny
Bartosz Skonieczny

Niedzielne starcie w Koninie było kluczowe dla obu zespołów. Jedyne drużyny bez zwycięstwa w TBLK spotykały się ze sobą i wiadome było, że jedna z nich zmieni swój bilans meczowy. To zdefiniowało ich podejście do spotkania. Od początku oba zespoły nastawiły się na ofensywę, praktycznie zapominając o obronie. Zawrotne tempo akcji i punkty zdobywane seryjnie podobały się kibicom. Ten rollercoaster trwał do samego końca pierwszej kwarty. Wtedy minimalnie lepsze okazały się gdynianki, do kosza trafiły Julia Adamowicz i Karina Różyńska, dzięki czemu Gdynia wygrała 20:17.

Obraz gry w drugiej kwarcie diametralnie się zmienił. Basket Wadima Czeczury poprawił obronę, praktycznie z gry wyłączona została Aaryn Ellenberg Wiley (łącznie zaledwie 4 punkty w meczu). Koninianki były nieskuteczne, nie rzucały z dystansu, co było ich mocną stroną w meczu z Polkowicami (na dziesięć prób nie wpadła żadna). Po drugiej stronie szalała natomiast Angelika Stankiewicz (łącznie 18 punktów, 6 zbiórek), a kwarta zakończyła się wysokim zwycięstwem gdynianek 28:9.

Tak duża przewaga Basketu Gdynia spowodowała, że szanse koninianek na zwycięstwo dramatycznie zmalały. Mimo tego koszykarki Tomasz Grabianowski nadal walczyły. Indywidualnymi akcjami punktować próbowała Shannon Bobbitt, dobrze w ataku radziła sobie Anna Dąbek. Gdynianki stawiały głównie na swój podstawowy atut, czyli zbiórki w ofensywie (łącznie 18 w meczu), pod koszem dominowały oprócz Kateryny Dorogobuzowej (9 zbiórek łącznie) również Dominika Miłoszewska i Kelsey Levingston Simon (po siedem zbiórek). Kwartę udało się wygrać Basketowi Konin 15:14, ale przewaga drużyny Vadima Czeczury wciąż była zbyt wysoka.

W czwartej kwarcie obie drużyny postawiły więc na rezerwowe zawodniczki. Na parkiecie zaprezentowała się m.in. Angelika Kuras, była koszykarka MKS MOS Konin, powitana na trybunach gromkimi brawami. Na boisku więcej było walki, niż czystej gry. Ostatecznie ta część spotkania zakończyła się wygraną Gdyni 15:13, a w całym meczu przyjezdne triumfowały 77:54.

Kluczowe w postawie gdynianek była dobra gra nie tylko Kateryny Dorogobuzovej, ale również Angeliki Stankiewicz (18 punktów, 6 zbiórek, 6 asyst), Dominiki Miłoszewskiej (13 punktów, 7 zbiórek) i Anny Jakubiuk (10 punktów, 4 zbiórki).

- Obawialiśmy się tego meczu. Wszystko postawiliśmy na jedną kartę, na defensywę przede wszystkim. Dziewczyny nie odpuszczały do końca zarówno jednego, jak i drugiego zespołu. Chciałem pogratulować walki obu drużynom - podsumował spotkanie Vadim Czeczuro.

Dzięki wygranej gdynianki awansowały na dziesiąte miejsce w tabeli, Basket Konin spadł natomiast na dwunaste miejsce i pozostaje ostatnią drużyną bez zwycięstwa w lidze.

Basket Konin - Basket Gdynia 54:77 (17:20, 9:28, 15:14, 13:15)

Basket Konin: Bobbit 14, Dąbek 13, Kaja 7, Urbaniak 5, Ellenberg 4, Sosnowska 4, Drop 3, Durak 2, Lawson 2, Płóciennik 0, Libertowska 0.

Basket Gdynia: Stankiewicz 18, Miłoszewska 13, Dorogobuzova 11, Jakubiak 10, Różyńska 9, Adamowicz 8, Simon 5, Koperwas 2, Naczk 1, Szlachta 0, Kuras 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×