Marcin Gortat przebywał na parkiecie 27 minut, w czasie których trafił siedem z dwunastu prób z gry. Do 14 punktów nasz rodak dołożył 13 zbiórek, z czego aż pięć na atakowanej tablicy. Łodzianin miał również dwie asysty, dwa bloki i przechwyt.
Gortat w samej końcówce spotkania otrzymał podanie od Nene Hilario i efektownym wsadem dał gospodarzom prowadzenie 103:100, którego nie oddali już do końcowej syreny. Szalejący w pierwszej kwarcie Brandon Jennings (16 z 32 punktów) zdobył w decydującej odsłonie tylko dwa oczka.
[ad=rectangle]
- Nie byłem zadowolony z naszej gry obronnej w pierwszej kwarcie. Nie byliśmy agresywni i nie dyktowaliśmy warunków gry - analizował grę Randy Wittman, szkoleniowiec Wizards.
John Wall z 27 punktami i 11 asystami okazał się najlepszym graczem spotkania. Rozgrywający stołecznej ekipy wykorzystał 13 z 16 prób z linii rzutów wolnych. 18 punktów z ławki dorzucił doświadczony Rasual Butler.
Wizards z bilansem 6-2 zajmują 2. miejsce w Konferencji Wschodniej, z identycznym stosunkiem jak Chicago Bulls. Przewodzi Toronto Raptors, które wygrało siedem z ośmiu spotkań. To najlepszy start Czarodziei od sezonu 1975/1976.
Niesamowitą strzelaninę w Denver urządzili sobie koszykarze Portland Trail Blazers, którzy po dwóch kwartach mieli na swoim koncie... 84 punkty! - Tyle punktów zdobywa się przecież w całym meczu - przyznał zadowolony Damian Lillard, lider PTB, autor 27 punktów.
Blazers brakowało dwóch punktów do klubowego rekordu (86 punktów w 1986 roku). To również najlepszy wynik w NBA od ponad trzech lat. W marcu 2011 roku Golden State Warriors zaaplikowali Toronto Raptors również 84 punkty.
Blazers ostatecznie pokonali Nuggets 130:113 i z bilansem 6-3 zajmują 4. miejsce na Zachodzie. Ekipa z Kolorado dołuje - sześć porażek w siedmiu meczach.
Siódmą wygraną w tym sezonie zanotowali z kolei gracze Houston Rockets, którzy na wyjeździe pokonali Minnesotę Timberwolves 113:101. Rakiety wszystkie spotkania w tym sezonie wygrały różnicą przynajmniej 10 punktów!
James Harden zdobył 23 punkty i miał 10 asyst, z kolei Dwight Howard dołożył oczko mniej i 10 zbiórek. Trevor Ariza dorzucił dla Rakiet 19 punktów. Wśród pokonanych najlepiej spisał się Corey Brewer, autor 18 punktów.
Mecz odbywał się w Mexico City - w hali, w której w grudniu z powodu awarii czujników przerwano spotkanie Spurs-Wolves.
Wyniki:
Washington Wizards - Detroit Pistons 107:103
(Wall 27, Butler 18, Gortat 14 - Jennings 32, Caldwell-Pope 20, Monroe 18)
Atlanta Hawks - Utah Jazz 100:97
(Millsap 30, Teague 20, Korver 17 - Burks 22, Favors 20, Kanter 16)
Boston Celtics - Oklahoma City Thunder 94:109
(Rondo 20, Bradley 17, Sullinger 14 - Jackson 28, Morrow 28, Collison 12)
Miami Heat - Indiana Pacers 75:81
(Wade 20, Williams 15, Bosh 9 - Copeland 17, Hibbert 16, Sloan 15)
New York Knicks - Orlando Magic 95:97
(Anthony 27, Smith 19, Shumpert 10 - Fournier 28, Vucevic 20, Harris 12)
New Orleans Pelicans - Los Angeles Lakers 109:102
(Davis 25, Evans 19, Holiday 17 - Bryant 33, Boozer 16, Lin 15)
Denver Nuggets - Portland Trail Blazers 113:130
(Lawson 32, Hickson 14, Chandler 11 - Lillard 27, Lopez 19, Kaman 16)
Phoenix Suns - Brooklyn Nets 112:104
(Green 28, Thomas 21, Dragic 18 - Johnson 21, Lopez 16, Teletović 16)
Minnesota Timberwolves - Houston Rockets 101:113
(Brewer 18, Wiggins 15, Martin 12 - Harden 23, Howard 22, Ariza 19)