W Wilkach już bez dalszych zmian

Sporo zmian przeprowadzili działacze Wilków Morskich Szczecin na początku obecnego sezonu. Jednakże zakontraktowanie Mike'a Rosario ma być ostatnim wzmocnieniem drużyny Krzysztofa Koziorowicza.

Do zespołu z Pomorza Zachodniego w trakcie rozgrywek dołączyli chociażby Dino Gregory oraz Antwain Barbour. Ten pierwszy szybko zaaklimatyzował się w drużynie i stał się ważnym punktem, z kolei Barbour zdążył rozegrać tylko dwa spotkania w barwach Wilków Morskich Szczecin. Amerykanin miał być jedną z gwiazd zespołu, ale bardzo rozczarował i w tej chwili trwa procedura rozwiązania kontraktu.

[ad=rectangle]

W miejsce Barboura działacze pozyskali Mike'a Rosario, który ma być ważnym punktem drużyny. Amerykanin co prawda nie zdążył jeszcze zadebiutować w barwach Wilków Morskich, ale z obozu szczecińskiego dochodzą głosy, że gracz świetnie prezentuje się na treningach. Jego pierwszym testem będzie spotkanie z Energą Czarnymi Słupsk.

W kuluarach w ostatnim czasie mówiło się, że działacze rzekomo byli zainteresowani ściągnięciem Jaki Lakovicia, słoweńskiego rozgrywającego, który przez kilka lat grał na najwyższym poziomie w rozgrywkach europejskich. Klub jednak zdementował te doniesienia. - To był żart. W ogóle temat zakontraktowania Lakovicia w naszym klubie nie był rozważany - mówią nam w klubie.

W międzyczasie działacze pożegnali się z Marcinem Sroką, który nie umiał znaleźć wspólnego języka z trenerem Krzysztofem Koziorowiczem i obie strony sobie podziękowały za współpracę.

- Chciałbym, żeby transfer Mike'a Rosario był ostatnim naszym ruchem. Życzyłbym sobie, żeby drużyna w takim składzie została do końca sezonu, ale życie wszystko zweryfikuje - zaznacza trener Wilków Morskich Szczecin.

Źródło artykułu: