Pościg Memphis Grizzlies, Mavericks ośmieszyli 76ers, uraz Rose'a

Dallas Mavericks zanotowali najbardziej okazałe zwycięstwo w historii klubu, Chicago Bulls wygrali mecz na szczycie Wschodu, a Memphis Grizzlies wrócili z zaświatów.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Niewiarygodna historia, za takie spotkania kochamy koszykówkę! Co za pościg Memphis Grizzlies! Niedźwiadki ze stanu Tennessee przystępowały do czwartej partii z piętnastopunktowym deficytem. Przewagę Sacramento Kings celnym rzutem zza linii 7 metrów i 24 centymetrów powiększył jeszcze Nik Stauskas i wydawałoby się, że odrobienie tak dużych strat, w tak małym odstępie czasu jest rzeczą niemożliwą do wykonania.
Gospodarze nie zamierzali jednak składać broni. Znak do ataku dał swojej drużynie Vince Carter. 37-latek przymierzył zza łuku, skuteczne akcje dołożył Marc Gasol, Grizzlies zanotowali serię 7:0 i zbliżyli się do rywali na jedenaście oczek. Gdy przyjezdni z Kalifornii przewodzili 104:93, znów na pierwszy plan wyłonił się Carter. Weteran parkietów NBA potrzebował niewiele ponad minuty, by zaaplikować oponentom dwie celne trójki. Kto by pomyślał, że te rzuty mogą okazać się dla Kings brzemienne i opłakane w skutkach.

Na niespełna 10 sekund przed końcową syreną miejscowi objęli długo wyczekiwane prowadzenie. Uśmiech, który pojawił się na twarzach kibiców Niedźwiadków szybko zmył jednak DeMarcus Cousins. Akcję 24-letniego podkoszowego nieprzepisowo zatrzymał Marc Gasol. Boogie Cousins znalazł się na linii rzutów wolnych, gdzie pewnie wykorzystał obie próby. Niedźwiadki cały czas pozostawały w grze o końcowy sukces, lecz gdy na 2,9 sekundy przed zakończeniem meczu pomylił się Zach Randolph, nikt nie spodziewał się już cudów. Na zegarze widniały już tylko 0,6 sekundy. Ben McLemore wykonywał dwa osobiste... Pudło! Wrzawa w FedEx Forum. To co wydawało się wręcz niemożliwe, stało się faktem. Drugoroczniak nie wytrzymał presji i przestrzelił oba rzuty wolne!

Grizzlies zdobyli ostatnie posiadanie, ale i tak mieli duży problem - nieubłaganie upływający czas. Szybka, 20 sekundowa przerwa na żądanie przeniosła piłkę na atakowaną połowę. Wszyscy obecni w hali zamarli, ale za moment wpadli w nieopisany szał radości. Vince Carter popisał się perfekcyjnym podaniem do Courtneya Lee, który zwiódł obrońców i akrobatycznym rzutem zapewnił gospodarzom spektakularny triumf!

Wiodącą postacią czwartkowego meczu był na pewno Mike Conley. Rozgrywający uzbierał 22 punkty i 11 asyst, 20 oczek i 7 zebranych piłek miał Marc Gasola, a dziewięć spośród swoich jedenastu punktów w czwartej kwarcie zdobył Carter. To już ósmy triumf Niedźwiadków w nowej kampanii!

Kings zostali z niczym. Na nic zdało się 25 punktów Rudy'ego Gaya czy 22 oczka i 12 zbiórek Cousinsa. Co ciekawe, 7 na zaledwie 13 oddanych rzutów zza łuku trafili goście, a 6 na 9 miejscowi.

Chicago Bulls zatrzymali Toronto Raptors i wygrali mecz na szczycie Konferencji Wschodniej. Oba zespoły legitymują się w tym momencie takim samym bilansem - siedmiu zwycięstw i zaledwie dwóch porażek.

Byki z Illinois do sukcesu poprowadził Pau Gasol, który zdobył 27 punktów, 11 zbiórek 3 bloki. 20 oczek w niespełna 30 minut spędzone na placu boju dorzucił Derrick Rose. Zła wiadomość - dla fanów Bulls - jest taka, że MVP z 2011 roku doznał kolejnej kontuzji. Rozgrywający, próbując wbić się pod kosz, poślizgnął się, prawdopodobnie rozciągnął lewą nogę i złapał go skurcz. Ucierpiało ścięgno, a 26-latek na wszelki wypadek zostanie poddany rezonansowi magnetycznemu. - Myślę, że to nic poważnego - uspokaja D-Rose, który opuścił parkiet na 3 minut przed zakończeniem meczu.

W szeregach Dinozaurów gorsze zawody rozegrał DeMar DeRozan. Lider zespołu z Kanady przestrzelił aż 15 prób z pola! Cały kolektyw rzucał zresztą z gry na fatalnej, 39-procetnowej skuteczności. Na słowa pochwały zasłużył tylko Kyle Lowry, autor dwudziestu oczek, ośmiu zbiórek i pięciu asyst.

Najbardziej okazały triumf w historii istnienia organizacji z Teksasu odnieśli 13 listopada Dallas Mavericks! Podopieczni Ricka Carlisle'a ośmieszyli przyjezdnych z Pensylwanii, ogrywając 76ers 123:70. - Chłopaki grali razem, tak skoncentrowani, by nie zaliczyć żadnego poślizgu - powiedział szkoleniowiec Mavs, Ricka Carlisle. Goście popełnili 27 strat, trafili tylko 17 na 33 osobiste i umieścili w koszu 23 na 77 oddanych rzutów z gry.

Wyniki:

Memphis Grizzlies - Sacramento Kings 111:110 (16:38, 30:24, 30:29, 35:19)
(Conley 22, Gasol 20, Randolph 17 - Gay 25, Cousins 22, Collison 20)

Toronto Raptors -Chicago Bulls 93:100 (24:25, 28:20, 14:35, 27:20)
(Lowry 20, James Johnson 16, Amir Johnson 14 - Gasol 27, Butler 21, Dunleavy 14)

Dallas Mavericks - Philadelphia 76ers 123:70 (38:10, 35:19, 22:24, 28:17)
(Nowitzki 21, Ellis 17, Wright 14, Parsons 14 - Carter-Williams 19, Wroten 11, Sampson 8, McDaniels 8)

Golden State Warriors - Brooklyn Nets 107:99 (32:36, 34:19, 21:20, 20:24)
(Thompson 25, Green 17, Barnes 12 - Jack 23, Williams 18, Lopez 18, Plumlee 13)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×