Skuteczność kontra zbiórka - zapowiedź meczu Basket Konin - Widzew Łódź

Drugi tydzień z rzędu w Koninie walczyć będą ze sobą dwie ostatnie drużyny TBLK. Tym razem dwunasty w tabeli Basket Konin podejmie lokujący się zaledwie jedno miejsce wyżej Widzew Łódź.

- Nie udźwignęliśmy roli faworyta - tak usprawiedliwiał tydzień temu swój zespół po porażce z Basketem Gdynia trener koninianek Tomasz Grabianowski. W najbliższą niedzielę bycie faworytem Basketowi Konin już nie grozi. Trudno taką rolę przypisywać również Widzewowi, bowiem obie drużyny prezentują podobny poziom. W nieco lepszej sytuacji są na pewno łodzianki, którym udało się już zanotować zwycięstwo w tym sezonie (wygrana ze Ślęzą Wrocław 81:75). Zespół z Konina jak dotąd jedynie przegrywał.
[ad=rectangle]
Koszykarki Tomasza Grabianowskiego liczą na przełamanie w meczu z Widzewem. By tak się stało, koninianki muszą wykorzystać swoją najsilniejszą broń, czyli skuteczność. Kluczowe są rzuty z dystansu - to właśnie celne próby za trzy punkty Aaryn Ellenberg Wiley i Marty Urbaniak spowodowały dobre wyniki z Gorzowem Wlkp. i Polkowicami. Przed tygodniem na 10 rzutów nie wpadł żaden i porażka z gdyniankami okazała się niezwykle bolesna.

Widzew natomiast dobrze czuje się w grze pod koszem. Drużyna z Łodzi notuje dużo zbiórek głównie w defensywie (ponad 25 w meczu), a za ten element gry odpowiedzialny jest praktycznie cały zespół. Sarah Boothe i Cecilia Okoye gwarantują łącznie niemal 14 piłek, ale co najmniej cztery zbiórki na mecz notują również rozgrywająca Adrianne Ross, Roksana Schmidt, Katarzyna Kenig i Lidia Niedzielska.

Niedzielne starcie z Widzewem jest niezwykle ważne dla koninianek z dwóch powodów. Drużynie zbudowanej praktycznie od zera brakuje zwycięstwa, które wzmocniłoby zespół i dodało koszykarkom Basketu pewności siebie. Wygrana pozwoliłaby uspokoić nastroje wewnątrz, ale i wokół drużyny. Ponadto, ewentualna przegrana sprawi, że reszta stawki zacznie powoli uciekać koniniankom.

Trener Widzewa Łódź nie ukrywa natomiast, że walczy w tym sezonie o utrzymanie. Wygrana z ostatnią drużyną w tabeli jest dla łodzianek niejako koniecznością, by myśleć w długiej perspektywie o pozostaniu w TBLK. Jednocześnie jednak Adam Ziemiński chwali swoich niedzielnych rywali - Konin dzielnie się bije, choć nie zaznał jeszcze zwycięstwa.

Czy zmieni się to po meczu z Widzewem okaże się już w najbliższą niedzielę. Początek starcia Basket Konin - Widzew Łódź o godz. 17.00 w hali Rondo w Koninie.

Źródło artykułu: