Niestety dla niego wydaje się, że ta seria zostanie podtrzymana. Do Zagłębia Dąbrowskiego przyjedzie bowiem PGE Turów Zgorzelec, który w TBL nie zaznał goryczy porażki.
[ad=rectangle]
Ekipa z Dolnego Śląska póki co samotnie lideruje tabeli wyprzedzając AZS Koszalin dowodzony przez Qyntela Woodsa oraz Śląsk Wrocław. Trzeba przyznać, że w pełni zasłużenie. Dość szeroki skład i przede wszystkim wysoki potencjał uniemożliwiają innym skuteczne przeciwstawienie się jej.
Spośród podopiecznych Miodraga Rajkovicia wielu zawodników może przesądzić o losach rywalizacji. Trudno wyróżnić konkretną postać. Oczywiście mnóstwo pochwał podczas tegorocznej edycji Euroligi zyskał Damian Kulig. Polski podkoszowy wykazał się świetną skutecznością czym zaskarbił sobie sympatię ekspertów. Skoro zatem potrafi zaskakiwać graczy międzynarodowej klasy to tym bardziej umie spożytkować swoje zdolności na parkietach ekstraklasy. Dąbrowian czeka zatem trudne zadanie, by go powstrzymać.
Znakomite średnie statystyki notuje zaś Michał Chyliński. Doświadczony obwodowy zdobywa przeciętnie aż 17 punktów, więcej niż najlepszy strzelec gospodarzy, Myles McKay. A przecież oprócz niego są jeszcze Filip Dylewicz czy Vlad-Sorin Moldoveanu.
Podopiecznym Wojciecha Wieczorka pozostaje maksymalne zaangażowanie i przypuszczalnie pomoc szczęścia. Wewnątrz teamu panują dobre nastroje, gdyż tydzień temu udało się ograć Polpharmę Starogard Gdański, więc koszykarze chcą pójść za ciosem. Dodatkowo wesprze ich sprowadzony niedawno Ken Brown.
Cieszy, że poza wspomnianym McKay'em z biegiem czasu ciężar odpowiedzialności za ofensywę przejmują również pozostali koledzy. Poprzednio uczynił to Dalton Pepper. Im MKS będzie wszechstronniej wykorzystywał posiadany skład tym więcej kłopotów przysporzy rywalom.
Początek meczu w niedzielę o godzinie 20. Transmisja w Polsat Sport News i Polsat Sport HD.