Spodziewać się niespodziewanego - zapowiedź meczu Anwil Włocławek - Jezioro Tarnobrzeg

Kiedy swój mecz rozgrywa nieobliczalne Jezioro Tarnobrzeg, każdy wynik jest możliwy. W sobotnie popołudnie koszykarze Anwilu Włocławek muszą spodziewać się niespodziewanego.

Kierowcom na kursie prawa jazdy często powtarza się: wyprzedzaj fakty, wyobrażaj sobie to, co może wydarzyć się na drodze, a nawet spodziewaj się niemożliwego, a wszystko po to, by zminimalizować ryzyko kolizji. W sytuacji takiego kursanta jest w tej chwili, przed meczem z Jeziorem Tarnobrzeg, zespół Anwilu Włocławek. Rottweilery muszą mieć świadomość, że grając z takim rywalem, muszą spodziewać się absolutnie wszystkiego.
[ad=rectangle]
Zespół Zbigniewa Pyszniaka miał fatalny początek sezonu - rozgrywki rozpoczął od sześciu porażek - i wówczas powszechne stało się krytykowanie zespołu z Podkarpacia. Niemniej po paśmie przegranych, nagle trybiki polsko-amerykańskiej (z niewielką domieszką Ukrainy) machiny znalazły się we właściwych miejscach i drużyna wygrała trzy razy.

O tym, jak bardzo nieprzewidywalni potrafią być tarnobrzeżanie przekonali się koszykarze Asseco Gdynia, King Wilków Morskich Szczecin i Trefla Sopot. Co ciekawe, z tymi zespołami, z którymi Jezioro wygrywało, Anwil w tym sezonie przegrywał.

Kibice z pewnością mogą ostrzyć sobie zęby na kilka pojedynków indywidualnych w tym spotkaniu. Dominique Johnson w każdym meczu notuje przeciętnie 20,1 punktu i nie dość, że jest liderem Jeziora w tym względzie, to jeszcze czwartym najlepszym strzelcem ligi. Na przeciwko Amerykanina stanie najprawdopodobniej jego rodak, Chase Simon, który w ostatnim czasie imponuje formą. W pięciu minionych meczach trzykrotnie rzucał przynajmniej 20 oczek, zaś w Dąbrowie Górniczej ustalił swój personalny rekord na poziomie 29 punktów. I dzięki tym występom, stał się liderem punktowym Anwilu ze średnią 15,5 na mecz.

Nieprzekonujący na początku sezonu Deonta Vaughn, pod skrzydłami trenera Predraga Krunicia radzi sobie coraz lepiej na rozegraniu i nawet jeśli nadal ma mecze, w których jest mniej skuteczny - nadrabia to kreowaniem gry i asystami. Obecnie zajmuje 8. miejsce w tej klasyfikacji w lidze (równo 5 asyst na mecz), ale o tym, że jest coraz bardziej efektywny w tym elemencie świadczy fakt, że w czterech ostatnich spotkaniach notował przeciętnie aż 8,5 asysty. W sobotę Vaughn wyjdzie naprzeciw Josha "Cookiego" Millera, który jest trzecim strzelcem swojego zespołu i pierwszy asystującym (5,4 na mecz - 4. miejsce w TBL).

Interesującym wydarzeniem sobotniego meczu będzie bratobójczy pojedynek: Konrad Wysocki kontra Kevin Wysocki. Starszego, bardziej doświadczonego i utytułowanego zawodnika nie trzeba nikomu przedstawiać, natomiast młodszy o pięć lat Kevin dopiero stawia swoje pierwsze kroki w Tauron Basket Lidze. Wcześniej grał głównie w niższych ligach w Niemczech, choć ma za sobą także okres gry w niemieckiej ekstraklasie.

Anwil wygrał trzy ostatnie spotkania i ma apetyt na czwarte zwycięstwo. W zespole nikt nie narzeka na urazy, a trener Krunić miał cały tydzień na przygotowanie swoich zawodników do sobotniego meczu. - Najważniejsze, że wszyscy jesteśmy zdrowi. Koszykarze trenowali normalnie i mieliśmy kilka dni na przygotowanie się do tego meczu. To nie będzie łatwe spotkanie, bo Jezioro to trudny, nieprzewidywalny rywal - powiedział Bośniak. Rzeczywiście, tarnobrzeżanie wygrali niedawno trzy starcia, a w dwóch ostatnich meczach postraszyli faworytów - Stelmet Zielona Góra (porażka 77:80) oraz Energę Czarnych Słupsk (70:73) - będąc o krok od sprawienia wielkich niespodzianek.

Źródło artykułu: