NBA: Spacerek Wizards, 7 punktów Gortata

Marcin Gortat zdobył siedem punktów i miał 10 zbiórek, a Washington Wizards łatwo pokonali Boston Celtics 101:88. Dla Czarodziei była to 10 wygrana w ostatnich 12 spotkaniach.

Jacek Konsek
Jacek Konsek
Marcin Gortat przebywał na parkiecie 27 minut, w czasie których wykorzystał trzy z sześciu prób z gry oraz jeden rzut wolny. Dało to w sumie siedem punktów, do których nasz rodak dołożył 10 zbiórek, dwie asysty, przechwyt i blok.
W poprzednim starciu pomiędzy Wizards a Celtics drużyna ze stolicy roztrwoniła 23-punktowe prowadzenie, lecz ostatecznie wygrała po dwóch dogrywkach. W sobotę Czarodzieje nie mieli takich problemów, bowiem już po kilku minutach prowadzili 15:2 i kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Premierowa odsłona zakończyła się wynikiem 30:12, a Gortat miał już na swoim koncie pięć punktów i siedem zbiórek - był to najlepszy okres gry w wykonaniu łodzianina.

Najlepszymi strzelcami Wizards okazali się... byli gracze Celtics - Kris Humphries (18 punktów) oraz ikona klubu z Massachusetts - Paul Pierce - 17 punktów. Z kolei wśród przegranych brylował Jeff Green, autor 23 punktów.

Czarodzieje z bilansem 21-8 zajmują 3. miejsce na Wschodzie. Przed ekipą Randy Wittman seria pięciu meczów wyjazdowych i ciężkie pojedynki z Rockets, Mavericks, Thunder, Spurs i Pelicans. - To będzie dla nas test. On pokaże w jakim jesteśmy miejscu w lidze - przyznał Pierce.

Po ośmiu zwycięstwach z rzędu we własnej hali Los Angeles Clippers znaleźli pogromców. Okazali się nimi koszykarze Toronto Raptors, którzy triumfowali 110:98. Kyle Lowry zdobył 25 punktów i miał siedem asyst, lecz kluczem do wygranej była postawa zmienników, którzy w czwartej kwarcie zdobyli 18 z 30 punktów zespołu z Kanady.

- To najważniejsza rzecz w naszym zespole. Mamy świetną ławkę rezerwowych i każdy każdego wspiera. To nie jest zawsze widoczne w statystykach, ale wielu graczy robi różne rzeczy - podkreślił Greivis Vasquez, rozgrywający Raptors.

Szósty mecz z rzędu wygrali Chicago Bulls, którzy pokonali przed własną publicznością New Orleans Pelicans 107:100. Świetne spotkanie rozegrał Jimmy Butler, zdobywca 33 punktów. 19 punktów dla Byków dołożył Derrick Rose.

- Udawało nam się zdobywać wiele łatwych punktów. Zbieraliśmy dobrze piłkę, dzięki czemu mieliśmy otwarte pozycje do kosza, które wykorzystywaliśmy. Jeśli gramy w ten sposób, to jesteśmy trudni do pokonania - powiedział Butler.

Anthony Davis, gwiazdor Pelicans, zagrał pierwszy oficjalny mecz w swoim rodzinnym mieście. Choć New Orleans poległ, to młody center spisał się bardzo dobrze, notując 29 punktów, 11 zbiórek i sześć bloków.

Wyniki:

Washington Wizards - Boston Celtics 101:88
(Humphries 18, Pierce 17, Wall 12 - Green 23, Olynyk 15, Sullinger 12)

Los Angeles Clippers - Toronto Raptors 98:110
(Redick 23, Griffin 22, Crawford 20 - Lowry 25, Valanciunas 22, Vasquez 16)

Charlotte Hornets - Orlando Magic 94:102
(Walker 42, Jefferson 14 - Vucevic 22, Harris 21, Oladipo 13)

Miami Heat - Memphis Grizzlies 95:103
(Wade 25, Granger 18, Deng 16 - Conley 24, Gasol 22, Udrih 11)

Brooklyn Nets - Indiana Pacers 85:110
(Jack 22, Johnson 18, Karasiew 14 - Stuckey 20, West 17, Watson 17)

Chicago Bulls - New Orleans Pelicans 107:100
(Butler 33, Rose 19, Brooks 13 - Davis 29, Evans 26, Holiday 19)

Milwaukee Bucks - Atlanta Hawks 85:90
(Middleton 21, Mayo 12, Paczulia 11 - Teague 25, Horford 20, Millsap 17)

Utah Jazz - Philadelphia 76ers 88:71
(Favors 17, Burke 17, Hayward 15 - Wroten 20, Covington 17, Sims 10)

Sacramento Kings - New York Knicks 135:129 po dogr.
(Cousins 39, Gay 29, Collison 27 - Anthony 36, Hardaway 19, Aldrich 18)

Golden State Warriors - Minnesota Timberwolves 110:97
(Curry 25, Thompson 21, Speights 10 - Young 17, Daniels 14, LaVine 12)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×