Od kilku już lat starcia Pomarańczowych z Akademiczkami dają kibicom obu drużyn dodatkowy zastrzyk adrenaliny. W końcu te dwa zespoły toczyły ze sobą bardzo ciekawe pojedynki, również o tytuły. Poziom emocji nie spadł do tej pory i również najbliższe spotkanie zapowiada się jako doskonałe widowisko.
[ad=rectangle]
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. i CCC Polkowice obecnie sąsiadują ze sobą w tabeli. Od wyniku sobotniego starcia zależy, kto będzie zajmował czwartą pozycję po piętnastu kolejkach. Na razie tę pozycję okupuje zespół Arkadiusza Rusina, mając zaledwie punkt przewagi nad gorzowiankami, a to dzięki odniesieniu jednego zwycięstwa więcej.
W zdecydowanie lepszych humorach są właśnie polkowiczanki. Rok 2015 rozpoczęły od dwóch zwycięstw. Co prawda, z zespołami niżej notowanymi, ale najważniejsze są punkty. CCC wygrało z Glucose ROW w Rybniku 78:66 oraz u siebie z Pszczółką AZS UMCS Lublin 80:67. Rolę liderek należycie wypełniają Ketia Swanier i Aishah Sutherland, skutecznie wspomagane przez Helenę Sverrisdottir, Justynę Jeziorną, Agnieszkę Majewską czy Dominikę Owczarzak. Ta ostatnia prezentuje najrówniejszą (zaraz po Amerykankach) formę. Szkoleniowiec CCC nie ma jednak zbytniej pociechy z młodszych zawodniczek i eksploatuje grupę siedmiu koszykarek.
Z podobnym problemem borykają się gorzowianki, choć wydaje się, że trener Dariusz Maciejewski ma nieco gorsze pole manewru. Większość akcji opiera się na Sharnee Zoll. Gdy ona zostaje wyłączona z gry, to Akademiczkom idzie jak po grudzie. Doskonały tego przykład dały torunianki. W Bydgoszczy drużynie Artego już tak łatwo nie poszło z rozgrywającą. Gorzej jednak zagrała Alyssia Brewer. Na szczęście, "odpaliła" Izabela Piekarska. Można by rzec: "wreszcie!". Gorzowiankom mocno brakowało punktów tej zawodniczki. To wciąż wydaje się jednak za mało, bo oba starcia z drużynami z kujawsko-pomorskiego zakończyły się porażką. Energa Toruń wygrała w Gorzowie zaledwie jednym punktem (79:78). W mieście nad Brdą padł wynik 62:52. Oprócz wspomnianej trójki w poprzednim meczu punktowały jeszcze tylko Olena Ogorodnikova i Klaudia Czarnodolska, która notuje ostatnio zwyżkę formy i jest doceniania przez szkoleniowca, dostając kolejne minuty. Czy to wystarczy na ekipę wicemistrzyń Polski?
Drużyna z Gorzowa z pewnością będzie chciała potwierdzić, że tak. Przecież już w Polkowicach było blisko wygranej AZS PWSZ. Wtedy było to jeszcze traktowane w kategoriach niespodzianki, gdyż zespół nie był zgrany. Ostatecznie 69:67 triumfowały gospodynie i wtedy też tylko pięć koszykarek z ekipy gości punktowało. Zdecydowanie lepiej wyglądało to u polkowiczanek, z których trafiła każda, która pojawiła się na parkiecie. To właśnie to pierwsze starcie będzie kolejnym języczkiem u wagi. Gorzowianki pragną wziąć odwet, a CCC chce być trzecim zespołem, który zdobędzie w tym sezonie gorzowską halę.
Ligowy mecz może być też potraktowany jako swego rodzaju test i prześwietlenie rywala, gdyż obie ekipy spotkają się ponownie sześć dni później, kiedy to w Artego Arenie odbywać się będzie turniej Final Six Pucharu Polski kobiet. Nie ma wątpliwości, że ten pojedynek po prostu trzeba obejrzeć.
KSSSE AZS PWSZ Gorzów - CCC Polkowice 17.01.2015., godz. 18, hala PWSZ przy ul. Chopina 52