Greg Surmacz: Cel jest jeden - wejść do play-off

- Zdecydowanie dobrze pamiętam pierwszy mecz, może nawet za dobrze. W Hali Mistrzów chcemy wziąć rewanż za inaugurację! - mówi Greg Surmacz przed spotkaniem z Polskim Cukrem Toruń.

- Doskonale pamiętam tamten mecz. Do połowy był wyrównany i bardzo zacięty. Niestety tylko do połowy, bo potem Polski Cukier zanotował serię 12:0, zagrał bardzo skutecznie w trzeciej kwarcie, wypracował sobie przewagę i ostatecznie wygrał mecz. My jednak jesteśmy teraz zupełnie innym zespołem i chcemy się im zrewanżować za tamtą porażkę. Mamy przewagę własnego parkietu i zamierzamy to wykorzystać - mówi przed starciem Anwil Włocławek - Polski Cukier Toruń, skrzydłowy Rottweilerów, Greg Surmacz.
[ad=rectangle]
Takich wstydliwych przegranych, jak z Torunia z 1. kolejki Tauron Basket Ligi (74:85), Anwil zanotował w tym sezonie więcej. Drużyna uległa również Asseco Gdynia, King Wilkom Morskim Szczecin, a także doznała bardzo wysokich porażek z Treflem Sopot, Śląskiem Wrocław i AZS Koszalin. Bilans 6-9 na zakończenie pierwszej rundy daleki jest od oczekiwań i jednocześnie, daleki od play-off...

- Dla nas każdy mecz jest teraz najważniejszy. Wierzę, że nadal możemy wejść do play-off, ale żeby tak się stało, musimy grać zespołowo i z dużym zaangażowaniem. Do tego trzeba dodać agresywność, walkę o zbiórki w ataku oraz dobre bieganie do kontry - punktuje Surmacz.

Włocławianie, choć w składzie drużyny jest kilku bardzo doświadczonych koszykarzy, nie umieją ustabilizować formy. Zarówno na przestrzeni kolejnych tygodni (między porażkami ze Śląskiem i AZS Anwil wygrał z Polfarmexem Kutno w bardzo przekonywującym stylu), jak i również na przestrzeni pojedynczych spotkań. Zbyt często dochodzi do sytuacji, w których rywal notuje kilkunastopunktową serię, właściwie niemożliwą do odrobienia.

- Dla nas bardzo ważny jest początek meczu. Kiedy przeciwnicy nam odskakują, musimy być bardzo uważni, grać cierpliwie i grać nadal nasze zagrywki. Starać się realizować to, co sobie zakładaliśmy przed meczem. Tymczasem często jest tak, że pojedynczy zawodnicy starają się wziąć ciężar gry na siebie i to nie zawsze wychodzi - dodaje Surmacz.

Meczem z Polskim Cukrem Toruń, Anwil rozpocznie bardzo ważny etap sezonu. W pięciu najbliższych meczach trzykrotnie zmierzy się z niżej notowanymi zespołami, a do tego za tydzień zagra z Asseco, kto wie, czy nie w kluczowym spotkaniu o ósemkę. Cel drużyny jest tylko jeden...

- Od samego początku, od kiedy rozmawialiśmy, zawsze mówiłem, że cel jest jasno określony: wejść do play-off. Nic nie zmieniło się od tamtego czasu - kończy skrzydłowy Anwilu.

Komentarze (0)