Po poniedziałkowych, sensacyjnych wiadomościach na temat odejścia z Rosy rozgrywającego, Kamila Łączyńskiego, oraz kontuzji Johna Turka sztab szkoleniowy musiał podjąć stosowne kroki w celu uzupełnienia kadry meczowej. Tak też się stało - do składu czwartego zespołu poprzedniego sezonu Tauron Basket Ligi dołączony zostanie Łukasz Bonarek.
[ad=rectangle]
- Zgadza się, ten zawodnik będzie miał szansę wykazać się na ekstraklasowych parkietach - potwierdza Michał Wolczyk, rzecznik prasowy klubu z Radomia. Decyzja jest jak najbardziej słuszna - w bieżących rozgrywkach pierwszej ligi młody skrzydłowy kapitalnie prezentuje się w barwach rezerw, będąc ich zdecydowanym liderem. W wielu meczach był najlepszym strzelcem zespołu.
- Swoimi dotychczasowymi występami Łukasz zdecydowanie potwierdził, że ma ogromny potencjał i że w pełni zasługuje na to, aby spróbować swoich sił w TBL - przyznaje Wolczyk. Bonarek posiada wiele atutów - potrafi grać tyłem do kosza, a przy tym jest dynamiczny i świetnie rzuca z dystansu. Na parkietach zaplecza ekstraklasy przebywa średnio 31 minut w każdym spotkaniu, zdobywa 14,3 punktu przy 45,5-procentowej skuteczności z gry.
Zresztą samym działaczom Rosy bardzo imponuje rozwój 21-letniego koszykarza i jego świetna postawa. Nie ukrywają, że już w kolejnym sezonie ten gracz może zostać na stałe dołączony do pierwszego zespołu. - Takie mamy zamiary - mówił jakiś czas temu Roman Saczywko.
Kto wie, czy nie stanie się to jednak szybciej. Wszak przez najbliższych kilka tygodni pauzował będzie John Turek, którego zabrakło w meczowej kadrze na ostatnie, przegrane spotkanie z Polfarmexem. - W piątek, przed meczem w Kutnie, John przeszedł specjalistyczne badania. Mamy do czynienia z drobnym, ale bardzo bolesnym złamaniem w obrębie stawu skokowego lewego. Jest to dokładnie złamanie szczytu kości przyśrodkowej. Wstępna diagnoza zakłada przynajmniej trzytygodniową pauzę, do kolejnej konsultacji. Jeśli wszystko dobrze się zrośnie, John będzie mógł stopniowo wrócić do treningów - informuje Piotr Kosowski, trener odnowy biologicznej.
Czy wobec absencji amerykańskiego centra działacze i sztab szkoleniowy Rosy szukają jakichś wzmocnień? - Rynek jest sondowany, ale na razie nic konkretnego nie mogę powiedzieć. Co prawda wciąż spływają do nas oferty od agentów zawodników, jednak żadna oficjalna decyzja nie została jeszcze podjęta - komentuje Wolczyk.