Kobe Bryant podda się wcześniej?

Kobe Bryant nie wyklucza, że odpuści ostatni rok w kontrakcie z Los Angeles Lakers i wcześnie przejdzie na sportową emeryturę.

W 2013 roku Kobe Bryant podpisał nowy, dwuletni kontrakt z Los Angeles Lakers opiewający na ponad 48 milionów dolarów. Ruch ten był o tyle kontrowersyjny, że koszykarz zmagał się z kontuzją Achillesa. Kiedy już uporał się z poważnym urazem i powrócił do rywalizacji, przekonał się, że jego ciało nie jest już tak posłuszne jak do tej pory.

Bryant w bieżących rozgrywkach opuścił już osiem spotkań, przede wszystkim ze względu na to, że potrzebował odpoczynku i regeneracji organizmu. Zabrakło go między w ostatniej potyczce, kiedy to Lakers bez walki ulegli Phoenix Suns. Kobe jeśli już gra, często ogranicza swoją obecność na parkiecie. Swoje średnie statystyczne zatrzymał na poziomie 22,6 punktu, 5,7 asysty i 5,6 zbiórki.
[ad=rectangle]
Przepytywany ostatnio przez dziennikarzy z Los Angeles nie krył, że czasami myśli o wcześniejszym zakończeniu kariery chodzą mu po głowie. - Skłamałbym, gdybym powiedział, że tego nie rozważałem. Teraz w to wątpię, ale tak naprawdę wszystko jest możliwe.

Trener Jeziorowców - Byron Scott - przyznał natomiast, że nie porusza tego wątku w rozmowach ze swoim podopiecznym, ale zdaje sobie sprawę, że Bryant może wcześniej opuścić ligę NBA. - Gdy nadejdzie czas podejmiemy odpowiednie decyzje. Na razie Kobe jest tutaj, wciąż gra i wciąż odgrywa ważną rolę.

Ani ze strony zawodnika, ani ze strony klubu nie padły jak na razie żadne długofalowe deklaracje. Kobe i sztab szkoleniowy Lakers z meczu na mecz decydują o jego udziale w danej rywalizacji.

Źródło artykułu: