Fenerbahce Stambuł to od wielu lat jedna z najlepszych ekip w Eurolidze kobiet. Zespół z największej aglomeracji Turcji jest aktualnym wicemistrzem tych najbardziej prestiżowych rozgrywek na naszym kontynencie. Dla tej ekipy faza grupowa pełni funkcję rozgrzewki przed zmaganiami pucharowymi. Póki co Turczynki wygrały aż 8 spotkań i poniosły zaledwie jedną porażkę.
[ad=rectangle]
Trenerem tureckiej ekipy jest doskonale znany fanom polskiej koszykówki Jacek Winnicki. Były szkoleniowiec między innymi CCC Polkowice i PGE Turowa Zgorzelec zdecydował się na wyjazd do Turcji mając oferty chociażby z klubów TBL. Jednak nie jest to jedyny polski akcent w Fenerbahce. Jedną z koszykarek drużyny jest Agnieszka Bibrzycka. Skrzydłowa od kilku lat nie występuje w kadrze narodowej, dlatego takie spotkanie jest dla polskich kibiców jedną z nielicznych okazji do zobaczenia jej w akcji.
- Cieszymy się, że możemy grać z takim rywalem. To wyjątkowy mecz i każdy zawodnik chciałby powalczyć z najlepszymi koszykarkami z Europy - stwierdziła Agnieszka Fikiel.
W składzie zespołu aż roi się od gwiazd kobiecej koszykówki. Liderką drużyny jest Tina Charles, która na swoim koncie ma występy także w TBLK. Ponadto na wyróżnienie z pewnością zasługuje druga z Amerykanek w składzie tureckiej ekipy - Angel McCoughtry. Praktycznie każda z zawodniczek obecnych w szerokiej rotacji Fenerbahce Stambuł mogłaby być czołową postacią Energi Toruń.
- Musimy walczyć. Z takimi drużynami musimy pokazać, że chcemy grać w koszykówkę, powalczyć o każdą piłkę. Wynik tego spotkania nie jest dla nas jakiś priorytetowy - powiedział przed tym spotkaniem Elmedin Omanić.
Trudno znaleźć racjonalne argumenty przemawiające za zwycięstwem Katarzynek w środowym spotkaniu. Z pewnością torunianki nie mają w tym meczu nic do stracenia i to może być ich siłą. Zespół z Torunia od początku tego tygodnia koncentruje się na prawdopodobnym starciu z Artego Bydgoszcz w półfinale Pucharu Polski.
Energa Toruń - Fenerbahce Stambuł 21.01.2015 r. (środa) 19:00