Koszykarki Fenerbahce Stambuł od samego początku narzuciły toruniankom swoje warunki gry. Katarzynki zaczęły natomiast bardzo niemrawo i przegrywały już 13:0. Przewaga tureckiej drużyny po prawie czterech minutach gry wynosiła nawet 18 oczek. Gospodynie bardzo szybko zostały rzucone na deski. Dopiero później Energa Toruń obudziła się i zaczęły walczyć z rywalem.
[ad=rectangle]
- Dzisiaj nie zagraliśmy tak źle. Jedynie pierwsze kilka minut wyszło nam fatalnie. Przez chwilę bałem się, że nie rzucimy w tym spotkaniu punktów. Zmieniliśmy obronę i zaczęliśmy odrabiać straty - powiedział na pomeczowej konferencji trener Elmedin Omanić.
Od tego momentu przewaga tureckiej drużyny oscylowała w granicach kilkunastu punktów. Katarzynki kilkukrotnie delikatnie zbliżały się do rywalek, ale każdy zryw gospodyń skutkował prośbą o czas trenera Jacka Winnickiego. Turczynki po rozmowie ze swoim trenerem zawsze powiększały swoje prowadzenie. Fenerbahce Stambuł udawało się do szatni przy stanie 46:34.
- Wykonałyśmy swój plan kontrolując wynik. Miałyśmy lepsze i gorsze momenty. Tak to już jest na wyjazdach - stwierdziła Agnieszka Bibrzycka.
Po przerwie Turczynki w dalszym ciągu kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. Zespół z nad Bosforu fenomenalnie dzielił się piłką - podopieczne Jacka Winnickiego rozdały w tym spotkaniu aż 29 asyst. Najlepsza w tym elemencie gry była Birsel Vardarli.
Praktycznie nie do powstrzymania była Angel McCoughtry, która raz za razem dziurawiła kosz broniony przez torunianki. Dopiero w samej końcówce koszykarki z Turcji zaczęły powiększać swoją przewagę. Podopieczne Jacka Winnickiego prowadziły nawet 75:56, ale ostatecznie wygrały spotkanie 81:67.
Energa Toruń - Fenerbahce Stambuł 67:81 (12:25, 22:21, 18:21, 15:14)
Energa: R. Harris 17 A. Jackson 14, M. Reid 15, T. Ajduković 7, A. Fikiel 5, A. Pawlak 5, K. Suknarowska 2, M. Misiuk 2, A. Makowska 0,
Fenerbahce: A. McCoughtry 22, A. Ndour 17, T. Palazoglu 16, T. Charles 10, Q. Hollingsworth 9, T. Canitez 4, A. Bibrzycka 3, O. Cakir 0, , B. Vardarli 0, C. Koksal 0,, M. Bojovic 0.
Znakomity basket w Toruniu. Toruń w swojej historii nie miał tak dobrej drużyny. 3 wyrównane kwarty z najlepszą, najdro Czytaj całość