10 porażek w ostatnich 11 meczach w tym sześć niepowodzeń z rzędu to fatalny bilans Wikany Start Lublin, który zamyka ligową tabelę. Beniaminek niespodziewanie pokonał będące na fali Czarne Pantery ze Słupska 82:73, a bohaterem wieczoru okazał się Bryon Allen. Amerykanin ustanowił rekord sezonu w liczbie zdobytych punktów - 36, do których dołożył także siedem asyst i pięć zbiórek.
[ad=rectangle]
Allen rozegrał nieprawdopodobne zawody, a po przerwie był nie do zatrzymania dla defensorów ze Słupska. W trzeciej kwarcie zdobył 10 z 15 punktów lublinian, z kolei w ostatniej odsłonie wywalczył w pojedynkę aż 19 oczek! Wikana, która przegrywała przez ponad 23 minuty, włączyła piąty bieg i zanotowała kapitalny finisz. 31 punktów w ostatniej kwarcie to tyle samo ile w... dwóch poprzednich odsłonach!
Gospodarze od początku musieli gonić rywali, lecz nie był to problem wobec bardzo dobrej dyspozycji rzutowej za trzy punkty. Wikana trafiła siedem z pierwszych 13 prób z dalekiego dystansu. W ekipie gości w tym czasie dobry okres notował Callistus Eziukwu oraz Karol Gruszecki - obaj zdobyli w całym meczu po 18 punktów.
W zespole gości celownika nie umieli ustawić Amerykanie - Kyle Shiloh miał 3/10 z gry, z kolei Jerel Blassingame 2/9, choć też dziewięć asyst. Przyjezdni chybili 22 z 28 prób za trzy punkty, co dało bardzo słabą, 21 proc. skuteczność.
Wikana wygrała dopiero po raz czwarty w bieżących rozgrywkach, mimo że dysponowała zaledwie ośmioosobową rotacją. W piątkowy wieczór nie doczekaliśmy się debiutu najnowszego nabytku beniaminka Isaaca Wellsa.
Wikana Start Lublin - Energa Czarni Słupsk 82:73 (20:24, 16:15, 15:13, 31:21)
Wikana:
Allen 36, Wojdyła 15, Śmigielski 11, Trojan 8, Ł. Diduszko 6, B. Diduszko 3, Czujkowski 3, Lewandowski 0.
Czarni: Eziukwu 18, Gruszecki 18, Blassingame 8, Trajkovski 8, Shiloh 7, Śnieg 6, Nowakowski 3, Seweryn 3, Mokros 2, Borowski 0.