Chicago Bulls zatrzymane przez Miami Heat
Po dwóch znaczących zwycięstwach Chicago Bulls przegrało na własnym parkiecie z Miami Heat. Wicemistrzów NBA do zwycięstwa poprowadził Dwyane Wade, a efektowne triple-double zaliczył Hassan Whiteside.
Zespół Erika Spoelstry zupełnie nie mogli się wstrzelić z dystansu. Pudłowali, pudłowali, ale mimo braku zbilansowania, udało im się skutecznie przenieść ciężar do strefy podkoszowej. Tu akurat Żar radził sobie zdecydowanie lepiej, z czym właściwie nie mogli sobie poradzić gospodarze.
Od początku w szeregach ekipy z Miami aktywni byli Chris Bosh i Mario Chalmers. To w dużej mierze za ich sprawą Heat objęli prowadzenie. Z czasem dołączył do nich jeszcze Dwyane Wade. Wymieniony tercet powiększył przewagę nad Bykami, które po pierwszej połowie przegrywały już różnicą dziesięciu punktów.26-letni Rose znacznie lepiej prezentował się po przerwie. I miało to bezpośrednie przełożenie na Byki. Mimo tego nie udało się gospodarzom zmniejszyć dystansu do przeciwnika. Na posterunku byli bowiem Bosh, Luol Deng oraz Hassan Whiteside. Pierwszy z nich zanotował double-double (15 punktów i 10 zbiórek), zaś drugi popisał się triple-double! Oprócz 14 punktów, 13 zbiórek, dołożył jeszcze 12 (!) bloków. A to wszystko w niespełna 25 minut.
Dopiero w ostatniej odsłonie spotkania Chicago miało nieco lepszy fragment, po którym zdołało zbliżyć się do Miami. Żar ponownie zdołał jednak dobrze zareagować i przypieczętować cenne, wyjazdowe zwycięstwo. Podopieczni Spoelstry zrewanżowali się też za porażkę przed własną publicznością w połowie grudnia. Wtedy Bulls byli wyraźnie poza zasięgiem wicemistrzów NBA.
Najskuteczniejszy w ekipie przyjezdnych był Wade, który uzbierał w całym spotkaniu 26 punktów. 33-letni zawodnik trafił 10 z 18 rzutów z gry. Natomiast u Byków najwięcej "oczek" zgromadził Rose, który ostatecznie zdobył 19 punktów (7/17 z gry, 0/6 za trzy).
Chicago Bulls - Miami Heat 84:96 (20:26, 18:22, 24:26, 22:22)
(Rose 19, Brooks 17, Gasol 13, Gibson 11 - Wade 26, Bosh 20, Chalmers, Deng 15, Whiteside 14)
-
heat_rays_fan Zgłoś komentarz
Swietnie Miami i jeszcze lepiej Whiteside...monstrualne triple double. Let's go Heat! -
Bubas Zgłoś komentarz
Goście przeszli obok meczu, w którym mogli powalczyć o wygraną. Młody Whiteside poskakał sobie po Bykach jak na treningu. Fajnie się gościa ogląda. -
viper23 Zgłoś komentarz
i 10 zbiórek), zaś drugi popisał się triple-double! Oprócz 14 punktów, 13 zbiórek, dołożył jeszcze 12 (!) bloków. A to wszystko w niespełna 25 minut." -
Piotr Zarychta Zgłoś komentarz
Wszystkie akcje Whiteside'a -
Ursus.61 Zgłoś komentarz
Napisanie sprawozdania po przeczytaniu statystyk jako tako. Wyczyn Whiteside'a nieznany autorowi? -
Moneyball Zgłoś komentarz
relacje na SF.pl ŻENADA grubymi nicmi szyta !! -
Byczek93 Zgłoś komentarz
tyle minut? Ten facet jest bezproduktywny na parkiecie , czasem trafi jakąś trójke ale to wszystko , nie moge patrzeć jak McDermott i Moore siedzą przyspawani do ławki rezerwowowych... ehh troche sie wyżaliłem , no poprostu musiałem ;) Ps.Brawo Hassan! Starter wschodu na ASG zmasakrowany... -
j0zek Zgłoś komentarz
12 bloków w 24 minuty niezły pocisk !! -
Wayne Zgłoś komentarz
Piękne 12 bloków Whiteside'a i równa gra wszystkich zawodników. Zasłużona wygrana! Go HEAT! -
dillinger79 Zgłoś komentarz
pisząc o tym meczu i nie wymieniając na pierwszym miejscu 12 bloków Whiteside [rekord klubu] w 24 minuty gry to trzeba być niezłym ignorantem -
Szukut Zgłoś komentarz
Panie redaktorze Ostrowski Hassan ma triple-double, 12 bloków do tego. -
radom01 Zgłoś komentarz
Autor chyba niedokładnie zajrzał w statystyki bo Hassan Whiteside zanotował triple double notując aż 12 bloków do tego 14 pkt i 13 zbiórek.