Wilki nie zwalniają tempa. Nowy zawodnik na pokładzie

wszystko wskazuje ,że już zaczął robić wodę z mózgu szefom klubu którzy kolejne dziesiątki tysięcy wyrzucają w błoto.Prawdopodobnie już ustawia wszystkich że się nic nieda zrobić,co oczywiście nie jest prawdą .Jest duże prawdopodobieństwo,że tak jak jego koledzy ze średnim zespołem nie jest wstanie nic zrobić.

przeciętnych graczy. Dowodem na to miał być poprzedni sezon w I lidze gdzie WKK zaszło do finału i dopiero tam padło 3:0 z Polfarmexem. Ci co się trochę znaja na koszykówce wiedzieli, że WKK wbrew pozorom nie było słabym zespołem i ich sukces dla wielu sensacja nie był. Ale prezes Pelczar uwierzył jednak w legendę i zatrudniwszy Turkiewicza skład zmontował oszczędnościowo i trochę bez głębszej myśli. Efekt znamy. Wikana jest czerwona latarnia wraz z Jeziorem - przy czy w przypadku Jeziora wszyscy mówią, że Pyszniak to żaden trener a skład ma jeszcze uboższy. Wynika z tego jasno, że z pustego to nawet Salomon nie naleje. Uvalin tez to wie i nie chcąc tracić nazwiska zażądał wzmocnień i prawdopodobnie Wilki wreszcie zaczna grać. Jeśli po 3 tygodniach nie nastapi znacząca poprawa to będę rozczarowany. Natomiast jedno jest dla mnie pewne. Słaby trener potrafi rozwalić każdy skład. Sam skład nie zagra.

coś pokaże

z ostatnich dwóch miejsc w tabeli to wtedy jest degradacja?

prezentowali się całkiem przyzwoicie i przewidywałem, że mogą wejść do 8. Jednak ogrom roszad i kilka kontuzji zepsuły sezon.