Karol Wasiek: Dlaczego wasza przygoda z Garrickiem Shermanem trwała tak krótko?
Igor Milicić: Garrick stał się trochę "ofiarą" przepisu o dwóch Polakach. Po kontuzji Krzysztofa Szubargi musieliśmy poszukać zawodnika zagranicznego na pozycję numer jeden. To nam zupełnie zmieniło oblicze naszej rotacji. W tym momencie Sherman, który bardzo dobrze prezentował się w meczach przedsezonowych, stał się zmiennikiem Szymona Szewczyka.
Nie umiał się odnaleźć w mniejszej roli?
- Garrick jako młody zawodnik nie do końca umiał odnaleźć się w takiej sytuacji, że otrzymuje mniej minut niż się pierwotnie spodziewał. Nie umiał do końca pokazać tego, co potrafi.
[ad=rectangle]
To gracz, który ma przysłowiowe papiery na grę?
- Oczywiście. Moim zdaniem - tylko Damian Kulig w polskiej lidze gra lepiej tyłem do kosza. Tylko, że on jest wciąż młodym, niedoświadczonym zawodnikiem...
To dlaczego nie grał tak często tyłem do kosza?
- On dostawał od nas 12-15 minut na parkiecie i tym w czasie Garrick bardzo chciał się pokazać. Chciałem, aby on grał tyłem do kosza, ale za często bywały takie sytuacje, że kiedy miał podzielić się piłką, to on decydował się na indywidualne akcje. On po prostu za bardzo chciał udowodnić swoją przydatność.
Kibice zarzucają mu fakt, że miał tylko dwie asysty na swoim koncie. To nie jest dobry wynik...
- Dwie asysty na jego koncie? Po pierwsze, to jest błąd statystyków. Po drugie, Shermanowi przyklejono łatkę gracza, który nie podaje. Wiadomo, że miał kilka razy taką możliwość, aby uruchomić swoich kolegów. Jednak warto wspomnieć, że np. John Turek, który gra dużo więcej w Rosie Radom, na swoim koncie ma tylko siedem asyst.
Jak spisywał się w obronie? Tutaj były jakieś zarzuty w jego stronę?
- W grze obronnej Garrick Sherman spisywał się bardzo przyzwoicie. Nie mam mu nic do zarzucenia.
Będziecie chcieli nawiązać z nim współpracę za jakiś czas?
- Na razie nie patrzymy na sprawę długofalowo. Będziemy się przyglądać jego karierze i jakie postępy będzie robił.
Jak na jego tle wypada Ivan Radenović?
- Ivan Radenović przeszedł zupełnie inną szkołę koszykówki. Uważam, że jego doświadczenie ułatwi mu dopasowanie się do zespołu. Jest to gracz uniwersalny, który może grać na dwóch pozycjach. Jest bardzo mobilny i wszechstronny. Będziemy korzystać z jego walorów w ataku, jak i w obronie.