Puchar Europy: PGE Turów wygrał na zakończenie Last 32

W świetnym stylu zakończył fazę Last 32 Pucharu Europy PGE Turów. Mistrzowie Polski wygrali na wyjeździe z Baloncesto Sewilla i przypieczętowali awans do 1/8 finału.

Prawdę mówiąc zespół Miodraga Rajkovicia nieco zaskoczył. Zgorzelczanie nie musieli się już wysilać, bo wcześniej zapewnili sobie awans. Mimo to nie odpuścili i odnieśli piąte zwycięstwo z rzędu w rozgrywkach. Tym razem o wygraną było im łatwiej niż przed własną publicznością.

Mistrzowie Polski zagrali znakomicie w ofensywie. Przez całe spotkanie grali na wysokiej skuteczności. Kluczowa była jednak druga kwarta. To wtedy PGE Turów zadał cios, po którym Baloncesto nie miało prawa już się podnieść. Gospodarze byli na łopatkach. Ich defensywa została przedziurawiona nie tylko przez dobrą grę blisko kosza, ale także przez rzuty z dystansu (tylko w tej partii trafili ich cztery, a w całym spotkaniu aż 14).
[ad=rectangle]
W drugiej połowie zespół Luisa Casimiry próbował się jeszcze podnieść. W pewnym momencie nawet zniwelował w niemałym stopniu stratę, ale zgorzelczanie byli zbyt dobrze dysponowani, aby przegrać w Sewilli. Nawet jeśli na chwilę przysypiali, to szybko się wybudzali i sytuacja wracała do normy.

Ostatnia kwarta była zatem formalnością, bo nic nie mogło się już wydarzyć. PGE Turów do zwycięstwa poprowadził tercet Damian Kulig - Chris Wright - Nemanja Jaramaz. Dwaj ostatni nie zachwycili ostatnio w meczu ligowym, ale tym razem spisali się naprawdę bardzo dobrze. Polak zdobył aż 23 punkty, efektownie grał Amerykanin (uzbierał 21 punktów), a double-double zanotował Serb, który do 12 punktów dołożył jeszcze 11 zbiórek.

U gospodarzy najlepiej wypadł Kristaps Porzingis. Łotysz powiększył dorobek Baloncesto o 19 punktów, ale to było zdecydowanie za mało. Brakowało mu większego wsparcia, zwłaszcza że jego koledzy z zespołu nie byli już tak skuteczni.

Ostatecznie drużyna z Sewilli z dorobkiem dwóch wygranych i trzech porażek zajęła ostatnie, czwarte miejsce w grupie. Mistrzowie Polski triumfowali w aż pięciu z sześciu spotkań i byli najlepsi w stawce. Awans z drugiego miejsca wywalczył Lietuvos Rytas Wilno.

W 1/8 finału Pucharu Europy PGE Turów zmierzy się z francuską ekipą Paris Levallois, która zajęła drugie miejsce w grupie M.

Baloncesto Sewilla - PGE Turów 76:97 (21:22, 12:31, 24:24, 19:20)

Baloncesto: Porzingis 19, Urtasun 11, Hernangomez 10, Oriola 8, Rodriguez 7, Penney 6, Woodside 5, Radicević 4, Byars 4, Balvin 2, Gallardo 0.

PGE Turów: Kulig 23, Wright 21, Jaramaz 12, Czyż 9, Collins 9, Karolak 7, Zigeranović 6, Chyliński 5, Taylor 4, Gospodarek 1.

Komentarze (42)
avatar
wąż
13.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze niech dojda jak najdalej :D Juz wiemy co sie stanie z ich druzyna... zostanie rozmontowana przez zagraniczne ekipy:)Powodzenia turówwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww 
avatar
hen
12.02.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szczere gratulacje.Dla mnie jesteście solidną dobrze zorganizowaną drużyną. 
avatar
fearadasko
12.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy jesli Turow wejdzie do polfinalow to doczekamy sie jakiejs transmisji? 
hwk
12.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ale Lisa oglądają miliony a ilu kibiców kosza siedzi przed TV? 
hwk
12.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
proponuję żeby zacząć płacić natychmiast abonament RTV- i to wszyscy, nie tylko emeryci. Wtedy będzie kasa na transmisje. Transmisja kosztuje dużo więcej niż programy publicystyczne w studio.