GTK Gliwice w I lidze radzi sobie ze zmiennym szczęściem. W ostatniej kolejce jednak beniaminek pokazał swoje lepsze oblicze, pewnie ogrywając SKK Siedlce. Jedynym minusem drużyny z Gliwic była druga kwarta, w której rywale z Mazowsza zdominowali gospodarzy.
[ad=rectangle]
- Szkoda tej drugiej kwarty, bo inaczej moglibyśmy ten mecz kwalifikować do jednych z najlepszych w sezonie. Na szczęście w drugiej połowie włączyliśmy drugi bieg i odjechaliśmy drużynie z Siedlec - tłumaczy Norbert Kulon.
Drużyna z Gliwic obecnie zajmuje 9. miejsce w tabeli. Do wymarzonej ósmej lokaty beniaminek traci dwa punkty. Czy GTK awansuje do play-offów? - Głęboko w to wierzę. Od samego początku za główny cel obraliśmy sobie awans do playoffów i ciągle o nie walczymy - przyznaje rozgrywający, który z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. - Ciężko pracuję poza treningami, więc myślę, że z moją formą będzie coraz lepiej. Oczekuję od siebie dużo więcej, niż to co do tej pory prezentowałem - dodaje.
Norbert Kulon występuje w Gliwicach od listopada. W styczniu natomiast do zespołu dołączył Hubert Pabian, z którym 22-letni gracz zna się bardzo dobrze. - Hubert to bardzo wartościowy gracz, jak na warunki pierwszoligowe, a w dodatku prywatnie mój bardzo dobry kumpel. Dogadujemy się doskonale na parkiecie, jak i poza. To musi przynieść pozytywny efekt - analizuje.
W najbliższej kolejce ekipa z Gliwic zagra arcyważny mecz z GKS-em Tychy. - Będzie to kolejne spotkanie z kategorii arcyważnych, zwycięstwo nadal gwarantuje nam walkę o fazę playoff. Ciężko upatrywać nas w roli faworyta w kontekście tego meczu, szanse oceniam pół na pół - tłumaczy rozgrywający.
22-letni Kulon mocno związany jest ze Śląskiem Wrocław, w którym stawiał pierwsze kroki w koszykówce. Czy drużyna z Wrocławia będzie w stanie w tym sezonie zdobyć medal? - Ciągle śledzę Śląsk i myślę obiektywnie, że stać ich na to. Mają świetnego trenera i grupę charakternych gości, więc wszystko w ich rękach - kończy rozgrywający GTK.
Cóż, pewnie się starzeję, ale muszę to zauważyć, że tym charakternym, którzy zostali, nawet "Szkocja" nie Czytaj całość