Rekordowy Mecz Gwiazd dla Zachodu! Show Westbrooka!

East News
East News

[tag=19026]Russell Westbrook[/tag] zdobył 41 punktów i poprowadził Zachód do wygranej nad Wschodem 163:158. W Meczu Gwiazd ligi NBA jeszcze nigdy nie padło tyle punktów!

W tym artykule dowiesz się o:

Mało brakowało a Russell Westbrook ustanowiłby punktowy rekord w Meczu Gwiazd. Lider Oklahomy City Thunder zdobył 41 punktów, zaledwie o jeden mniej niż legendarny Wilt Chamberlain w 1962 roku! Westbrook już do przerwy miał 27 oczek przy rewelacyjnej skuteczności 11/15 z gry. - To coś niesamowitego. To błogosławieństwo, że mogę być tutaj w Nowym Jorku - powiedział MVP meczu.

[ad=rectangle]

W spotkaniu, które rozegrano przy ponad 17-tysięcznej publiczności w Madison Square Garde, padło aż 321 punktów, co jest najlepszym wynikiem w historii. Przed rokiem obie drużyny zdobyły 318 oczek. Na tak kapitalny wynik wpływ miało aż 48 trójek, co również jest wynikiem do tej pory niespotykanym.

Zachód prowadził w pierwszej połowie różnicą nawet 20 punktów, lecz Wschód prowadzony przez LeBrona Jamesa potrafił zniwelować deficyt. Ostatnie słowo należało jednak do ekipy prowadzonej przez Steve'a Kerra. Trójka Jamesa Hardena, dwie skuteczne akcje Chrisa Paula i kolejna trójka Westbrooka załatwiły sprawę.

10 najlepszych akcji Meczu Gwiazd 2015:

W ekipie Zachodu należy wyróżnić Hardena, który zdobył 29 punktów, osiem zbiórek i osiem asyst. Leworęczny brodacz z Houston trafił siedem trójek, tyle samo ile Kyle Korver z Atlanty Hawks dla ekipy Wschodu. Chris Paul zaimponował 15 asystami, do których dołożył 12 punktów. Zawiódł Kevin Durant, który w 10 minut zdobył ledwo 3 punkty (1/6 z gry).

30 punktów Jamesa pozwoliło mu awansować na 2. miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii Meczu Gwiazd. Gwiazdor Cleveland Cavaliers prześcignął w tej klasyfikacji samego Michaela Jordana. Obecnie ma 278 punktów i brakuje mu tylko dwóch oczek, aby dogonić lidera Kobe Bryanta.

Warto odnotować pierwszy przypadek w historii Meczu Gwiazd, w którym wystąpili bracia. Pau i Marc Gasolowie rozpoczęli walkę już na samym początku, podczas rzutu sędziowskiego. Lepiej wypadł starszy z braci, który dla Wschodu wywalczył 10 punktów i 12 zbiórek. Marc uzbierał sześć oczek i 10 zbiórek. - To było wspaniałe i wyjątkowe uczucie. Nigdy wcześniej nic takiego nie miało miejsca, więc tym bardziej jestem dumny, że mogłem dzielić te przeżycie z moim bratem - powiedział Pau.

Na trybunach jak zwykle nie zabrakło znanych postaci. Był między innymi bokser Floyd Mayweather Jr, raper Jay-Z, był prezydent USA Bill Clinton czy koszykarskie sławy: Julius Erving, Kareem Abdul-Jabbar czy Phil Jackson.

Wschód - Zachód 158:163 (36:47, 46:36, 40:39, 36:41)

Wschód: LeBron James 30, Kyle Korver 21, John Wall 19, Carmelo Anthony 14, Jeff Teague 14, Kyrie Irving 11, Pau Gasol 10, Kyle Lowry 10, Chris Bosh 10, Al Horford 8, Jimmy Butler 6, Paul Millsap 5.

Zachód: Russell Westbrook 41, James Harden 29, LaMarcus Aldridge 18, Stephen Curry 15, DeMarcus Cousins 14, Chris Paul 12, Damian Lillard 11, Klay Thompson 7, Marc Gasol 6, Dirk Nowitzki 5, Kevin Durant 3, Tim Duncan 2.

Komentarze (24)
avatar
Blackfield
17.02.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Hmm, ciężko jest porównać tych dwóch zawodników, bo grają na dwóch zupełnie innych pozycjach i mają zupełnie inne funkcje w zespole. To tak jakby porównywać bramkarza do napastnika. Wiadomo, że Czytaj całość
avatar
viper23
17.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co tu dużo mówić.....gosciu zapatrzony jest w dziadków z San Antonio jak w obrazek:)a Tim Duncan to jego guru.....:) 
fuckamarada
16.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda ze Shawn Kemp nie startowal w konkursie wsadow
Ponaddzwiekowiec byl zaj... 
avatar
Zubek2001
16.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@PepsiBKS oczywiście wiem o pladze kontuzji jaka spotkała OKC,ale podskoczenie o parę miejsc jest dość mało możliwe jak zespół gra tak w kratkę.Są małe szanse na przegonienie Suns,ale z taką gr Czytaj całość
Toronto86
16.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czasu w koszykówce sie nie da przeskoczyć zresztą jak w każdym sporcie. Kobe Melo Duncan powołania dostali za zasługi. Nie za obecne możliwości.