Świetny finisz Polskiego Cukru

Wikana Start Lublin w grze o końcowy sukces utrzymywała się przez 30 minut, ale ostatnia partia to już absolutna dominacja gospodarzy. Polski Cukier w decydującym fragmencie zdobył aż 30 punktów.

Gdy podopieczni Pawła Turkiewicza na początku drugiej połowy zaliczyli serię 6:0, objęli prowadzenie 41:35, a nie do zatrzymania był Tomasz Wojdyła, sympatycy Wikany Startu mogli uwierzyć w sensacyjny sukces swojego zespołu na trudnym terenie w Toruniu, gdzie Polski Cukier nie przegrał od 12 grudnia ubiegłego roku.

Twarde Pierniki zaczęły dotrzymywać kroku rywalom dopiero w końcówce trzeciej partii, finalnie doprowadzając do wyrównania, a na zakończenie odsłony doprowadzając nawet do stanu 54:52. W międzyczasie dość poważnego urazu kostki nabawił się jeden z arbitrów. Sędzia zmuszony był opuścić parkiet, a środowe spotkanie zostało chwilowo wstrzymane. 
[ad=rectangle]
Przed rozpoczęciem decydującej odsłony wydawało się, że oba zespoły w grze o końcowy sukces będą się liczyły wręcz do ostatnich sekund. Taki scenariusz nie podobał się jednak graczom Miliji Bogicevica. Ci od razu postanowili przystąpić do szturmu, kompletnie zaskakując zdezorientowanych lublinian. Prym w szeregach gospodarzy wiedli wówczas Jarosław Zyskowski junior i Sean Denison.

Jakieś 5 minut przed ostatnią syreną skutecznie zagrał Bryon Allen, Wikana przegrywała tylko 58:63, ale później Twarde Pierniki zaaplikowały rywalom aż 15 punktów z rzędu, przejmując kontrolę nad widowiskiem! Goście nie zdołali już wrócić ze stanu 58:78, przegrywając tym samym 15. mecz w sezonie.

W środę najlepszym graczem na parkiecie był LaMarshall Corbett, który w 27 minut zapisał na swoim koncie 22 punkty, 6 zbiórek i 10 asyst, trafiając 9 na 15 oddanych prób z pola. 18 oczek i 8 zebranych piłek dodał Denison, a po 11 punktów skompletowali Zyskowski i William Franklin.

Gospodarze popełnili ponadto tylko 7 strat, rywale aż 15. Dla Twardych Pierników pokonanie ekipy Turkiewicza jest już trzecim sukcesem z rzędu.

Start kompletnie nie mógł wstrzelić się zza łuku, skąd chybił aż 20 na 25 oddanych prób. Na nic zdały się podkoszowe popisy Tomasza Wojdyły, który zdobył dla swojej drużyny 15 punktów i zanotował 5 zbiórek. Na słowa pochwały zasłużył też Paweł Lewandowski, autor dwunastu oczek. Antybohaterem był za to Bryon Allen. Amerykanin zgubił 7 piłek, chybił 6 rzutów, a jego eval wynosił -22.

Polski Cukier Toruń - Wikana Start Lublin 84:62 (18:17 14:18, 22:17, 30:10)

Polski Cukier: Corbett 22, Denison 18, Franklin 11, Zyskowski 11, Sulima 6, Jankowski 5, Comagic 4, Perka 3, Radwański 3, Lisewski 1.

Start: Wojdyła 15, Lewandowski 12, Bartosz Diduszko 9, Czujkowski 9, Allen 8, Śmigielski 5, Trojan 4, Łukasz Diduszko 0, Hałas 0, Wells 0.

Komentarze (21)
avatar
Ziomuś 30
19.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma kontuzje kostki, możliwe że koniec sezonu dla niego. 
avatar
19APATOR62
19.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy ktoś się orientuje czy Sroka jest dalej kontuzjowany? Czy nie gra z innego powodu? 
10lew
19.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ooooo. Przegoniliście nas. No trudno. Ale mimo wszystko gratulacje z Kutna. Przez takie niepotrzebne przegrane jak z Polpharmą czy Dąbrową będziecie w PO naszym kosztem. Trudno. Tak musi być. Z Czytaj całość
10lew
19.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ooooo. Przegoniliście nas. No trudno. Ale mimo wszystko gratulacje z Kutna. Przez takie niepotrzebne przegrane jak z Polpharmą czy Dąbrową będziecie w PO naszym kosztem. Trudno. Tak musi być. Z Czytaj całość
10lew
19.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ooooo. Przegoniliście nas. No trudno. Ale mimo wszystko gratulacje z Kutna. Przez takie niepotrzebne przegrane jak z Polpharmą czy Dąbrową będziecie w PO naszym kosztem. Trudno. Tak musi być. Z Czytaj całość