Drobnjak to jeden z tych graczy, których do Zgorzelca sprowadził Saso Filipovski. Niespełna 31-letni środkowy Turowa bronił barw przygranicznej ekipy przez ostatnie dwa sezony. Wychowanek Triglavu Kranj w minionych rozgrywkach w Polsce zapisywał na swoje konto średnio 8,8 punktu i 4,3 zbiórek w DBE oraz 8,7 punktu i 4,1 zbiórek w rozgrywkach Pucharu ULEB.
Słoweniec ma co prawda kontrakt z Albą Berlin, ale obowiązuje on do końca grudnia. Pomimo możliwości przedłużenia do końca rozgrywek, Dragisa Drobnjak najprawdopodobniej przeniesie się do Zgorzelca, gdzie zastąpi kontuzjowanego Dariana Townesa.
Townes w ekipie Filipovskiego pełnił rolę rezerwowego środkowego. 24-letni Amerykanin na parkiecie przebywał nieco ponad 14 minut i w tym czasie wzbogacał dorobek swojej ekipy o 6,9 punktu, 4,3 zbiórki i 2 bloki. Z zawodnikiem zostanie rozwiązany kontrakt. - Sprawy formalne są w toku - mówił w czwartek portalowi SportoweFakty.pl Jan Michalski, prezes PGE Turowa.
Drobnjak nie może być zadowolony ze swojej nowej drużyny. Słoweniec wystąpił zaledwie w jednym spotkaniu w lidze niemieckiej oraz w Eurolidze. Niespełna 31-letni skrzydłowy praktycznie nie pojawia się na parkiecie.