Na ratunek Suknarowska - relacja z meczu Widzew Łódź - Energa Toruń
Dzięki dobrej postawie swojej rozgrywającej Energa Toruń była w stanie utrzymać swoją przewagę i pokonać Widzew Łódź. Torunianki cały czas nie mogą znaleźć swojej właściwej formy.
Po powrocie na boisko niemające nic do stracenia gospodynie ambitnie rzuciły się do odrabiania strat. Przewaga nieco uśpionych faworytek z Torunia dosyć szybko zaczęła maleć. Po kilku minutach i trafieniu Ariny Bilotserkivskiej zespół z Łodzi miał tylko 7 punktów straty. W połowie kwarty łodzianki w krótkim odstępie czasu zdobyły z rzędu siedem oczek i doprowadziły wynik do stanu 49:53.
Jednak koszykarki Energi Toruń w porę zdołały się obudzić i nie dopuściły rywala do objęcia prowadzenia. Najpierw Katarzynki rzuciły 9 oczek z rzędu i dzięki temu przed decydującą odsłoną znów miały dwucyfrową zaliczkę. Natomiast w ostatniej kwarcie trener Elmedin Omanić mógł liczyć na Katarzynę Suknarowską. Rozgrywająca toruńskiego zespołu, która w wielu spotkaniach notowała jedynie epizody wzięła ciężar gry na swoje barki. Mierząca 170 cm zawodniczka w czwartej kwarcie rzuciła aż 16 punktów ratując tym samym Katarzynki przed sensacyjną porażką w Łodzi.
Ostatecznie Energa Toruń pokonała na wyjeździe Widzew Łódź różnicą dziesięciu punktów. Po zakończeniu spotkania na tablicy wyników widniało 72:82 dla gości. Bohaterką Katarzynek została oczywiście Katarzyna Suknarowska, która w całym spotkaniu rzuciła 19 punktów. Tyle samo na swoim koncie miała Maurita Reid. Natomiast w ekipie gospodyń na wyróżnienie zasłużyła Angela Rodriguez - zdobywczyni 20 oczek.
Widzew Łódź - Energa Toruń 72:82 (12:26, 19:20, 22:18, 19:18)
Widzew: Rodriguez 20, Okoye 14, Bilotserkivska 13, Schmidt 11, Boothe 6, Kenig 4, Niedzielska 2.
Energa: Suknarowska 19, Reid 19, Misiuk 12, Jackson 10, Pawlak 7, Makowska 3, Fikiel 3, A. Harris 3, R. Harris 2, Walich 1.