Pewne zwycięstwo Katarzynek - relacja z meczu Energa Toruń - Ślęza Wrocław

Koszykarki Energi Toruń po niezłym spotkaniu pokonały we własnej hali Ślęzę Wrocław. Katarzynki przez większą część pojedynku kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie.

Jedynie przez cztery minuty tego spotkania obydwie drużyny walczyły o prowadzenie. Dzięki postawie Magdaleny Leciejewskiej zespół z Wrocławia był w stanie doprowadzić do remisu. Jednak wtedy Energa Toruń przez kilka minut rzuciła 13 punktów tracąc w tym czasie zaledwie jedno oczko. Katarzynki tą serią przejęły kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Bardzo dobrze spisywał się amerykański duet obwodowy zespołu z Torunia: Maurita Reid - Amanda Jackson.
[ad=rectangle]
W drugiej kwarcie obydwie drużyny toczyły wyrównany bój. Odsłonę lepiej rozpoczęły gospodynie i to podopieczne Elmedin Omanić powiększyły swoje prowadzenie. Jednak potem Ślęza Wrocław była w stanie zatrzymać atak Katarzynek i udawała się do szatni przegrywając 20:34. Warto dodać, że ani przez chwilę przewaga torunianek nie przestała być dwucyfrowa.

Po przerwie ambitny zespół z Wrocławia był nawet w stanie doprowadzić do stanu 32:41. Stało się to dzięki skutecznym rzutom Agnieszki Śnieżek. Jednak w toruńskim zespole kolejny bieg wrzuciła Amber Harris. Potężna środkowa była nie do powstrzymania pod obręczami, ale potrafiła także przymierzyć z dalszej odległości od kosza. Amerykanka dwukrotnie trafiła nawet z dystansu! Pierwsze kilka spotkań w jej wykonaniu nie było najlepszych, może właśnie w tym pojedynku mierząca 195 cm koszykarka znalazła swój rytm gry.

- To było dla nas dobre spotkanie. Byłyśmy dzisiaj cierpliwe. Przez ostatnie kilka dni dobrze trenowałyśmy i od samego początku meczu byłyśmy skoncentrowane - powiedziała po zakończeniu spotkania Amber Harris.

Przed ostatnią odsłoną Katarzynki miały szesnaście punktów przewagi, w czwartej kwarcie gospodynie potrafiły kropkę nad i. Dobrą zmianę w toruńskiej ekipie dała Tijana Ajdukovic i przewaga faworyta jeszcze wzrosła. W samej końcówce kolejną szansę na występ otrzymała siedemnastoletnia Marta Wieczyńska. Młoda zawodniczka rzuciła nawet dwa punkty z linii rzutów osobistych. Ostatecznie Energa Toruń wygrała we własnej ze Ślęzą Wrocław 74:51.

- Energa Toruń dała nam dzisiaj lekcję koszykówki. Chociaż trzeba nam oddać, że przez dwie kwarty toczyliśmy wyrównany bój. Jednak w tym momencie jesteśmy zbyt słabi na walkę jak równy z równym przeciwko drużynie z Torunia, szczególnie na jej terenie - podsumował mecz trener Krzysztof Szwej.

Energa Toruń - Ślęza Wrocław 74:51 (23:10, 11:10, 20:18, 20:13)

Energa:
A. Harris 16, Reid 14, Jackson 14, Ajdukovic 8, Pawlak 8, Walich 6, Wieczyńska 2, Fikiel 2, Suknarowska 2, Misiuk 2, R. Harris 0, Makowska 0.

Ślęza:
Player 14, Leciejewska 10, Śnieżek 7, Czarnecka 5, Nwagbo 4, Ross 4, Mistygacz 3, Głocka 2, Pawlak 1, Rozwadowska 1, Stachnik 0.

Źródło artykułu: